Fortune Teller, Albert Anker |
Od analizy skalpu.
Czy Twój fryzjer pomógł Ci w analizie stanu skóry głowy?
Niestety, zdarza się to wyjątkowo rzadko.
Tymczasem diagnoza naskórka może pomóc zlikwidować liczne problemy,
nie tylko te malutkie, ale też te wyjątkowo kłopotliwe czy krępujące.
Zapraszam do wpisu z zakresu podstawowej analizy stanu skóry głowy.
Zdrowa skóra głowy
To skalp, który nie sprawia problemów. Jest czysty i zadowolony.
Każdy inny jego charakter nie zawiera się już w tej definicji.
ZEWNĘTRZNIE
Jest jasna, równomierna w kolorze. Blada.
BEZ SKAZY
Bez przebarwień.
Bez strupków.
Bez łuszczącego się naskórka.
Miejscami może pojawić się wyprysk, co jest najzupełniej normalne (jak na twarzy)
ODCZUCIA SUBIEKTYWNE
Nie pojawia się uczucie swędzenia, przewrażliwienia, bolących mieszków włosowych.
Przesuszona skóra głowy
ZEWNĘTRZNIE
Jasna, miejscami zaróżowiona, lekko napięta.
Bardzo często z sypiącym się nieregularnie łupieżem.
SKAZY
Zaróżowione, nieregularne miejsca z odchodzącym naskórkiem.
Miejscami łuszczące się płatki skóry - łupież suchy oraz ogniska zwiększonej keratynizacji (większe płatki naskórka)
PRZYCZYNY
1. Niewystarczające spłukiwanie szamponu - jeżeli spłukujesz szampon niezbyt dokładnie, część chemii może pozostać na skórze i ją drażnić. Zawsze dokładnie spłukuj skalp, nawet jeśli uważasz, że przelałaś wodą całkiem dobrze.
Ten problem często dotyczy dzieci, gdy mamy myją ich włoski wodą z wanny, w której są kąpane, a nie z prysznica albo z obawy o krzyk dziecka, nie spłukują zbyt długo kosmetyku.
2. Zbyt silny szampon i/lub brak odżywki
Niektóre skalpy nie znoszą być zbyt mocno oczyszczane.
Źle reagują na szampony ze SLES, sodium chloride czy methylisothiazolinone.
Co z tym zrobić?
Skalp okrojony z naturalnej warstwy lipidowej, może czuć się "nagi", reagując podrażnieniem.
Należy mu zapewnić powrót natłuszczenia, stosując nałożenie odżywki także na skalp.
3. Alergia
Jeżeli po zastosowaniu kosmetyku odczuwasz dyskomfort skóry, swędzi Cię lub nawet piecze, to znaczy, że Cię uczula.
Co z tym zrobić?
Należy znaleźć winowajcę i wykluczyć.
Można wspomagać się delikatnymi wcierkami (tyko nie na alkoholu!), np. Jantarem czy tonikami ziołowymi z Babuszki Agafii.
Dobrym sposobem jest też zastosowanie żelu lnianego jako odżywki lub płukanki.
Trzeba pamiętać, że alergia może pojawić się w każdym dowolnym momencie, także na kosmetyk, którego używamy od lat.
O sposobach na suchy łupież pisałam również TUTAJ
Zapalenie mieszków włosowych
Jest to stan zapalny na bazie atopowego zapalenia skóry.
Atopia to stan ekstremalnie przesuszonej skóry.
Skąd to się bierze?
Jeśli masz suchy, nieleczony łupież, przesuszasz skalp regularnie denatem, silnymi kosmetykami i masz skłonność do alergii, bardzo łatwo zmienić uciążliwość w stan chorobowy.
OBJAWY
- skupiska wyprysków na zaczerwienionej skórze głowy, strupki, miejscami skóra może nawet pękać i sączyć się
- może występować zwiększone wypadanie włosów
- często włosy przetłuszczają się bardziej niż kiedykolwiek
Zapalenie może objąć niewielki obszar skóry głowy, nieleczone może się rozszerzać nawet na cały skalp.
Co z tym zrobić?
Uspokoić skórę stosując kosmetyki o działaniu antybakteryjnym i przeciwzapalnym, np.:
- maść cynkowa (Sudocream), alantan maść, bepanthen maść-
- płukanki, np. pokrzywa, szałwia, aloes
- szampony przeciwłupieżowe apteczne
- cerkosol -płyn do stosowania na skórę głowy
- Himalaya krem antyseptyczny
Jeśli metody domowe nie przyniosą ulgi i zmiany w ciągu 2-3 tygdoni, należy się udać do dermatologa.
Pierwsze zdania o fryzjerze to dla mnie jakaś bajka, nie trafiłam nawet na kogoś zainteresowanego przed obcięciem mi włosów jakiej są porowatości i jak się układają, Wracając do tematu, nadal nie mogę poradzić sobie z nawracającym suchym łupieżem. Przede mną chyba jeszcze sporo doświadczeń, ale najpierw leczenie tego po wcierce.
OdpowiedzUsuńa co z łupieżem tłustym? jak się z nim uporać? stosowałam już kilka szamponów leczniczych, jednak każdy przynosił chwilową ulgę.
OdpowiedzUsuńoo czegoś takiego nie było jeszcze! Prawda że taka pomoc ze strony fryzjera to jakieś bajki - sama się z tym nie spotkałam, ale prawdą też jest że nie pomyślałam aby o coś takiego zapytać( do tej pory:) )
OdpowiedzUsuńKochana moja, komentarz moj nie bedzie odnosnie powyzszego wpisu, ale jest WIELKIM PODZIEKOWANIEM:* za Twoja pomoc:)Przepraszam, ze tu, ale watek z pytaniami juz zamkniety i mysle, ze powinnas otworzyc taki z miejscem na dziekujace wpisy - pewnie nie ja jedna, jestem Ci wdzieczna:) Zadalam pytanie jakis czas temu w watku o farbowanie i poradzilas mi, aby zrobic pigmentacje, bo chcialam przyciemnic wloski. Jest super, kolor ciemniejszy juz nie taki nijaki, jedno "ale" jakie mam to (do moich wlosow rzecz jasna), ze moje siwki nie lapia do konca:( szybko sie z nich wyplukuje farba:( Pigmentacje robilam juz 2 razy. Drugi raz, tez wzielam farbe Garnier (jak radzilas mi), ale z innej serii - co okazalo sie porazka, wlosy suche i ogolnie kiepsko zlapaly. Jak widac oporne moje wlosy, ale juz nie bede plakac, ze na slubie bedzie tragedia:)bo jest duzo lepiej niz bylo. Kombinuje tylko czy po pigmentacji, nie polozyc normalnie farby w kolorze ciemnego blonu. Takze Kochana DZIEKUJE DZIEKUJE DZIEKUJE, mam nadzieje, ze bede mogla sie kiedys jakos odwdzieczyc.
OdpowiedzUsuńA nie jednak napisze cos odnosnie scalpu:) Wydaje mi sie, ze ja mam suchy. Nie wiem czy to wina szamponu czy mojego splukiwania (choc staram sie porzadnie), ale nalozenie odzywki na scalp chyba odpada poniewaz bardzo szybko mi sie przetluszczaja wlosy. Juz na drugi dzien wygladaja okropnie i myje, bo nie potrafie inaczej wyjsc do ludzi.
Jeszcze raz dziekuje bardzo:*
Ojej.. dziękuję!
UsuńBardzo!
Przedwczoraj byłam u fryzjerki, poprosiłam o analizę właśnie skóry głowy - usłyszałam jedynie że mam bardzo suche włosy. Powiedziałam, że ostatnio mam problem z pojedynczymi strupkami i staram się używać szamponu dla dzieci, a raz w tygodniu sls - stwierdziła,że to właśnie szampony dla dzieci włosy przesuszają i radzi mi nawilżającą odżywkę z dove. I weź tu człowieku bądź mądry...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za ten wpis :)
uu.. to fatalna rada :D
UsuńProszę bardzo i dziękuję :)
A mój skalp wygląda ostatnimi czasy, o dziwo, bardzo zdrowo: jest bardzo jasny, nie ma żadnych przebarwień, krostek, skóra nie odchodzi, nie mam łupieżu- kiedyś wszystko na raz, ale to było parę lat temu...
OdpowiedzUsuńNiestety często towarzyszy mi to uczucie przesuszenia skóry głowy, swędzenie, o bolących mieszkach włosowych nie wspominając. I jeszcze nie doszłam niestety czym to może być spowodowane :(
A co do fryzjerów- żaden nigdy się nie zainteresował stanem mojego skalpu, ale też porzuciłam wizyty u tych pseudospecjalistów już kilka lat temu.
Mój skalp był i jest zdrowy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie był wrażliwy na żadne składniki. Można powiedzieć, że jestem z niego dumna :D
To bardzo Ci zazdroszczę :))
UsuńA co z nadpotliwością skóry głowy? Zmagam się z tym już od kilku lat i zmniejszyłam, a wręcz wyelimnowałam potliwość za pomocą odabanu (preparat podobny do etiaxilu czy antidralu, ale wydaje mi sie mocniejszy, skuteczniejszy i jest przede wszystkim jest w sprayu). To bardzo podrażniało moją skórę głowy, ale cieszyłam się, że problem zniknął. Jednak przynajmniej raz, a najlepiej dwa razy w tygodniu musiałam stosować wcieranie tego preparatu w skalp, więc skóra ciągle cierpiała. Spotkałaś się kiedyś Mysiu z takim problemem? Zaczęłam świadomą pielęgnację od października i nie chcę już traktować skalpu taką ostrą chemią, która z pewnością negatywnie wpłynie na stan moich włosów, zwiększy przetłuszczanie i o zgrozo! - wypadanie. Proszę, pomóż mi :( naprawdę nie wiem co mogłabym zastosować...
OdpowiedzUsuńNadpotliwość skóry głowy to temat mi bliżej nieznany.
UsuńTo zdiagnozowana nadpotliwość czy przetłuszczanie łojotokowe?
ŚWIETNY POST! moje włosy ostatnio się szybciej przetłuszczają, strasznie wypadają - myślałam, że to normalne na wiosnę. Zauważyłam też, że jakiś czas temu swędział mnie tył głowy. Jak na razie swędzenie ustało. Może to zapalenie mieszków jednak?
OdpowiedzUsuńNie przetrzymuj tlustych wlosow to nie beda bardziej wypadac. Loj wysusza cebulki. I powoduje swedzenie glowy. Ja jaknie umyje dwa dni glowy drape sie jakbym pchly miala haha:D i potem duzo wlosow w wannie.
UsuńInvisible, to może być stan zapalny wynikający z podrażnienia skóry lub łojotokowe zapalenie skóry. Konieczna wizyta u dermatologa.
UsuńZgadzam się z Anonimowym.
Rany, dlaczego o tym nikt nie mówi... (przez nikt mam na myśli opinię publiczną). Ciągle tylko słyszałam, że zdrowo jest przetrzymywać włosy tak o 1 dzień, albo jako tygodniowa kuracja co parę miesięcy. Masakra. Całę swędzenie i tłusty łupież znika przy oczyszczeniu prostym szamponem i myciu pierwszego dnia, kiedy włosy tego potrzebują. Brzmi to banalnie, ale kiedy akurat mi się zdarzyło całe życie słuchać o szkodliwości częstego mycia włosów (że się wysusza i uzależnią i będą przetłuszczać jeszcze szybciej), to dla mnie rewolucja. Ehh, jak dobrze, że istnieje internet :)
UsuńNo to ja mam przesuszoną skórę głowy z łupieżem. Fajnie że o tym piszesz, będę mogła pomóc swojej skórze głowy :) Na większości blogów piszą o samych włosach, a skóra głowy jest przecież najważniejsza (u mnie nie ma bo ja się jeszcze nie obeznałam i szukam informacji). Moim celem czerwcowym zostaje skalp : olejek, wcierka, odżywka/maska. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :)
UsuńBardzo fajnie, że zwróciłaś na to uwagę. Skupiamy się głównie na samych włosach, a przecież skalp też jest niesamowicie istotny. Ja to mam szczęście, mój skalp nie ma żadnych problemów, jestem wdzięczna że nie muszę się tym martwić (tfo! tfu!) :P
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSkalp to podstawa zdrowych włosów.
A tak właściwie gdzie jest ten skalp? Na całej powierzchni głowy?
OdpowiedzUsuńHahahaha padlam:D przepraszam ale rozsmieszylo mnie to strasznie, wiem ze kazdy ma prawo czegos nie wiedziec:D w sumie moze to byl sarkazm ...
UsuńAle jesli nie to - skalp=skora glowy :)
Mnie akurat uczula Jantar, a konkretnie rumianek, więc i z tą wcierką ostrożnie.
OdpowiedzUsuńMysiu droga, czy do farb mozna dodawac odzywek??? Myslalam zeby dodac z lyzeczke joanny niebieskiej... Albo jakiejs innej nawilzajacej innym razem. Chodzi mi o to zeby farba mniej agresywnie dzialala na wlosy, tak wymyslilam ze jak dodam jakiejs odzywki czy maski to nawilzy mu wlosy i lekko cos tam ochroni, no i utleniacz sie zredukuje do mniejszego %. Bo jest 9 a farbuje na jasne brazy wiec nie zalezy mi na mocnym oxy bo nie chce jasnych.
OdpowiedzUsuńWiec czy dobrze to kombinuje? Mozna ta joanne czy ma jakies zle skladniki ktore moga negatywnie wplynac na farbe? Bo mysle ze ona moglaby pomoc farbie uzyskac chlodniejszy kolor. A jesli sie ona nie nadaje, to jakas zwykla maska nawilzajaca moze byc? Tak z lyzke na cala farbe? :)
Lepiej nie rozcieńćzać farby, bo nie uzyskasz odpowiedniego efektu końcowego.
UsuńJoanna ma silikony, tym bardziej lepiej ich nie dodawać do farby.
Przy farbowaniu na brązy, najlepiej używać wody 6%, po prostu podmienić tą 9tke na 6%.
Chłodniejszy kolor po mixtonie- jest już nowy temat.
Chronić można skórę głowy, pokrywając skalp odrobiną oleju - na opuszkach palców.
Farbe kladziemy na odrost, na długości tylko na chwilę, by ich nie niszczyć właśnie.
Właśnie dzięki spotkaniu z Mysią dowiedziałam się, że mój skal wcale nie jest taki szczęśliwy jak myślałam, ale nigdy żaden fryzjer nawet na niego nie zerknął, co dopiero nie pokusił się o analizę jaki jest :( Dziękuję Mysiu! Dziś pędzę po cerkosol.
OdpowiedzUsuńA włosy jak pisałam - układają się praktycznie same i bez "utrwalaczy"! Cuda! Dziękuję :)
Paulina.
Dziękuję Ci bardzo :*
UsuńZa wszystko :))
Myaiu czy ta odzywke z joanny z arganowym olejkiem mozna stosowac bez splukiwania na wilgorne wlosy wcierac i zostawic? Oto jej sklad: " Aqua, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Glycerin, Quaternium-91, Cetrimonium Metholsulfate, Argania Spinosa Kernel Oil, Triethanolamine, Parfum, Hexyl Cinnamal, Dmdm Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI: 19140, CI: 17200"
OdpowiedzUsuńMożna, powinna sprawdzać się też u loczystych.
Usuńnigdy nie trafiłam na fryzjera, który byłby zainteresowany czymś więcej niż tylko "jak tniemy" albo marudzeniem jakie mam strasznie suche i puszące się włosy.. a z łupieżem walczyłam latami, jak się okazało problem zniknął może miesiąc lub dwa po tym, gdy zupełnie przestałam myć włosy szamponami z SLES.. i takim sposobem od dwóch lat nic złego się nie dzieje na mojej głowie, poza wzmożonym przetłuszczaniem skóry głowy po jednorazowym użyciu jakiegokolwiek szamponu gdzie SLES jest zaraz po wodzie lub gdzieś blisko.. więc ograniczam tę wątpliwą przyjemność do minimum :)
OdpowiedzUsuńGratuluję znalezienia wstrętnego winowajcy :)
UsuńA z tą analizą właśnie różnie bywa... częściej różnie... :(
Byłam 2 tygodnie temu u fryzjera i wyszłam zadowolona, szczegółowa analiza włosów itd. Wiadomo cena wysoka ale usługa w pełni profesjonalna z masą porad ;) co do dzieci, kiedyś pamiętam jak mama myła mi głowe i płukała ją w wodzie z wanny, więc nie przesadzajmy z tym, że tak nie wolno... nigdy nie miałam problemów ze skalpem ;/
OdpowiedzUsuńNie przesadzamy ;) Niektóre dzieci mają potem problem ze skórą głowy, szczególnie te wrażliwe. Lepiej wiedzieć, co może maluszkowi zaszkodzić.
UsuńNiektórzy z powodzeniem stosują Babydream a inn musż ago omijać szerokiem łukiem, to indywidualne, ale skoro jest jakaś skłonność, lepiej wiedzieć jak ją oswoić.
Witam Cię Mysiu :). Prawdziwa skarbnica wiedzy z Ciebie i dlatego postanowiłam dodać jeszcze mój komentarz a raczej prośbę o poradę, która może przyda się także innym. Prawie 10 lat temu moja owłosiona skóra głowy przeszła silny ŁZS. Prób usunięcia łupieżu (łojotoku), który nie był bardzo widoczny (świąd, wyczuwanie woni przetłuszczonej skóry, pieczenie), było mnóstwo. Wizyt u dermatologów, także. Organizm wymagał uregulowania gospodarki hormonalnej, więc została uregulowana i troszeczkę to pomogło (myślę, że przy problemach z łojotokiem warto sprawdzać swoje hormony :)). Sposoby leczenia były różne – złuszczanie m.in. Squamax’em, szampony, które kupowałam w aptekach albo specjalnie zamawiałam. Na początku nie było pewności czy moja skóra jest przesuszona, czy przetłuszcza się. Stąd pewnie te wszystkie próby.
OdpowiedzUsuńPoważnym problemem stała się utrata włosów. Leciały i tak ¾ straciłam. Stąd miałam różne wcierki (hormonalne dostępne na rynku polskim, ziołowe, na końcu z zawartością sterydu wszystkie z reguły zawierały alkohol). Wypadają nadal – z cebulkami. Po, podleczeniu (ŁZS nie został wyleczony i z informacji, które znalazłam nie można się go pozbyć całkowicie), mam chwile trochę lepsze i gorsze. Tych ostatnich, znowu więcej i dlatego piszę. Przyznam, że zmęczyły mnie różne próby zatrzymania ich na głowie. Domyślam się, że coś jest nie tak i być może powinnam zapewnić mieszkom włosowym więcej „powietrza” i usunąć warstwę, która powstaje na mojej głowie, tylko nie wiem jak się do tego zabrać. Po umyciu, następnego dnia , niby wszystko w porządku, a tutaj gdy podrapię, czuję, że opuszki palców robią się lekko tłuste, i coś mam przyklejone mimo wszystko do skóry głowy, coś zostaje pod paznokciami po podrapaniu. Włosy ze skromnej grzywki wiszą jakby bez życia. Tam gdzie się lekko podrapię – wychodzi od razu kilkanaście z nich. Fryzjer się przestraszył i nie wiedział, co może mi zaproponować (nawet nie śmiał polecić farby choć widzi siwiznę przez którą muszę farbować włosy). Z natury moje włosy były czarne. Obecnie boję się nawet tknąć włoski.
Droga Mysiu, czy możesz wskazać jakąś „drogę ewakuacji”. Wiem, że dużo napisałam ale nie wiedziałam jak wszystko spójniej przedstawić. Jesteś osobą bardzo kompetentną a ja kompletnie nie wiem czy iść obecnie w stronę przesuszonej, łuszczącej głowy, czy tłustej, jestem bez szamponu, z odżywkami też mi nie wychodzi, nie mam też farby do włosów. Widzę, że dermatolodzy już nic nie wymyślą. Może gdzieś był błąd? Nie znam szamponów drogeryjnych przeciwłupieżowych (w tym Garniera), odżywek ze strachu nie nakładałam na głowę bo większość mi nie służyła. Mam dobraną suplementację (najskuteczniejsze okazały się ANACAPS ale drogie i chętnie bym zmieniła na coś bardziej znośnego dla kieszeni). Kupiłam ostatnio szampon Biokap do wypadających włosów i niestety już go nie użyję, bo skóra głowy wyprodukowała znowu swędzącą łupinkę.
Pozdrawiam Cię i dziękuję za wszystko.
Edzia
polecam strony typu http://alergia-pokarmowa.bloog.pl/id,331058984,title,Zrozumiec-AZS-Atopowe-Zapalenie-Skory,index.html?smoybbtticaid=6110fb
OdpowiedzUsuńi szukanie przyczyny w ogólnym stanie organizmu, może zmianę diety, wyeliminowanie glutenu, konserwantów,jak najwięcej warzyw i owoców... co prawda nie mam azs, ale z kosmetyków - mi pomógł antyłupieżowy szampon Natur Vital z Natury, i płukanki z octu jabłkowego :) zdrówka!