 |
Przesuszone włosy z wykruszoną warstwą z tyłu głowy. Zbyt miękkie by trzymać skręt. |
Nie posiadam magicznej różdżki, choć wiele z Was twierdzi, że ją u mnie widziała.
Nie tworzę rzeczy niemożliwych. Robię tylko korekty. Poprawiam to, co można metodą sukcesywnych kroków. Tylko wtedy możemy spotkać się w finalnym punkcie usatysfakcjonowane.
Czasem trzeba poprawić pielęgnację: za miękkie utwardzić, za twarde zmiękczyć. A czasem poprawić kolor, bo zielone końce niekoniecznie są twarzowe...
I jedno wcale nie jest łatwiejsze od drugiego ^^
Zapraszam!
Nowe spojrzenie na stare metody.