PPD atakuje z nienacka i nie pytajcie, gdzie ten "nienacek".
Przeczytajcie i weźcie sobie do serca.
* Należy do diaminobenzenów, a te z kolei do amin, te zaś, są pochodnymi amoniaku i dzielone na cztery grupy, w tym soli amonowych. Kto czytał o tych ostatnich, zrozumie, że niedaleko pada jabłko od jabłoni.
*Występuje praktycznie we wszystkich trwale i półtrwale barwiących farbach. Została wycofana z kosmetyków do makijażu (ale uważajcie na nieznanego pochodzenia tusze do rzęs z targu)
* Barwi na czarno. Jego siostra PTD, czyli p-toluenodiamina, która pozwala uzyskać odcienie czerwone jest równie szkodliwa.
* Istnieje też brat - IPPD, czyli N-fenylo-N-izopropylo-fenylenodiamina
* Pierwsze przypadki uczuleń na te barwniki odkryto w latach 30, gdy to po zastosowaniu do barwienia rzęs PPD, kobiety trafiały do szpitala z trwale uszkodzoną rogówką.
* Oblicza się, że na PPD jest uczulonych w samej Polsce 3,5 % osób, co oznacza, że prawie 1,5 miliona ludzi ma w wyniku kontaktu z tym alergenem wysypkę lub inne nieprzyjemne stany skórne, w tym wysiękowe, wymagające leczenia szpitalnego zastrzykami ze sterydami.
* Bywa, na szczęście bardzo rzadko, że wywołuje wstrząs anafilaktyczny, powodując zapadnięcie w śpiączkę, a nawet uszkodzenie mózgu.
- p-fenylenodiamina
- paraphenylenediamine
- 4-fenylenodiamina
- fenylenodiamina
- p-diaminobenzen
- 4-aminoaniline
- 1,4-benzenodiamina
- 1,4-diaminobenzen
Co możesz zrobić?
*Unikaj okazyjnego robienia sobie tatuaży z henny niewiadomego pochodzenia
*Zawsze rób próbę uczuleniową przed nałożeniem farby.
To znacznie zmniejsza ryzyko, że wystąpi ona przy kolejnym farbowaniu. Nie znosi go jednak całkowicie. 3 na milion osób na świecie tak czy owak będzie ją mieć, choćby w lekkiej formie.
Nie panikuj!!!
- Jeśli po nałożeniu farby poczujesz pieczenie, swędzenie lub ogólnie poczujesz się gorzej, koniecznie zmyj farbę i łyknij wapno.
- Jeśli na skórze pojawi się wysypka, sączące się ranki lub strupy, przemywaj je kwasem bornym 2-3 razy dziennie. Do kupienia w każdej aptece jako Borasol za 3-4zł. Działa odkażająco i gojąco.
- Jeśli poczujesz, że brzęknie Ci skóra twarzy lub szyi (w dowolnym miejscu), zgłoś się do szpitala z opakowaniem farby. Taka silna reakcja może mieć miejsce nawet na drugi dzień po farbowaniu.
- Pamiętaj, że większość uczuleń na PPD przejawia się nadwrażliwością skóry w postaci łagodnej wysypki, swędzenia lub pieczenia.
- Nabyta alergia ma charakter stały i "nie uleży się", ani "nie przejdzie". Należy bezwzględnie zrezygnować z kontaktu z alergenem, czyli nie używać farb z tym składnikiem.
- Farby zawierają również inne substancje, które mogą powodować odczyny alergiczne.
- Zamiana farby drogeryjnej na ekologiczną nie zawsze będzie trafiona, bo i one zawiera często PPD. Sprawdzajcie składy!
O matko teraz to mnie nastraszyłaś.. Nie używam farb do włosów tylko henny więc to mnie ominie ale biedna julie, taki składnik powinien chyba być ZAKAZANY !!
OdpowiedzUsuńJest zakazany w wielu krajach, ale nie w Europie z uwagi na niską uczuleniowość - kilka procent :(
UsuńTatuaże z henny wykonywane nad morzem mają właśnie dodatek tego związku - wiele osób o tym nie wie, jak bardzo może to być niebezpieczne... warto poczytać, a przede wszystkim zobaczyć - http://www.se.pl/kobieta/zdrowie-kosmetyki/tatuaze-z-henny-moga-cie-okaleczyc_188734.html
OdpowiedzUsuńDobrze kojarzę, że henna Khadi nie posiada tego ustrojstwa?
Khadi jest całkiem bezpieczna, nie zawiera tego :))
UsuńPPD dodaje się do henny, żeby lepiej barwiła ://
Niestety większość moich koleżanek, które farbują włosy same w domu, nie robi takich prób uczuleniowych. Chyba nikt po prostu nie wierzy, że zwykła farba może zrobić taką krzywdę;/
OdpowiedzUsuńPewnie, każda z nas myśli, że nas to nie dotyczy, bo: "farbuje od lat"(a można uczulić się w każdym momencie), bo "farbuję na jasno" (a jasne farby tez miewają ppd), bo "to bajki" (a wcale nie), bo "nie chce mi się robic prób".
UsuńSama robię próby, ale co jakiś czas, co kilka farbowań, co kilka miesięcy, a powinnam przy każdym :/
Hm w hennie do brwi i rzęs tez może być ? Bo ostatnio jak sobie robiłam to strasznie pieklo :(
OdpowiedzUsuńMoże może. Ale, bardzo ważne jest dobre zabezpieczenie skóry przy robieniu henny - wazeliną lub bardzo tłustym kremem, jeśli się tego nie zrobi i nałoży na gołą skórę, to efekty w postaci opuchniętych, czerwonych powiek gwarantowane.
UsuńBardzo dobvra jest henna żelowa-refectocil - świetne wyjście dla osób źle znoszących samą hennę.
Gdy henna dostanie się do oczu, również okropnie piecze, ale to niegroźne. Wystarczy wypłukać oko, choćby solą fizjologiczną.
O hennie na rzęsy pisałam tutaj: http://kokardka-mysi.blogspot.com/2012/05/rzesa-tez-wos-pielegnacja-farbowanie-i.html
Ja tam wlasnie wole naturalne farby, bez zbednych substancji.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale część tych naturalnych, poza henną Khadi, i tak zawiera różniste paskudztwa :/
Usuńdobrze,ze nie farbuje;D
OdpowiedzUsuńdobrze, że farby mnie już nie dotyczą ;) ale w przyszłości będę zwracać uwagę
OdpowiedzUsuńFarbuję się od lat i na szczęście nigdy nie miałam żadnych uczuleń, ale czytałam nie raz o dziewczynach, które miały z tego powodu ogromne problemy :/ Czasem to aż strach się bać.
OdpowiedzUsuńOsobiście nigdy nie miałam włosów farbowanych na ciemno, a tym bardziej na czarno. Ale 2 lata temu widziałam rękę dziewczynki, która dostała uczulenia na tatuaż z henny. Ta rodzina co roku przyjeżdża na wakacje do Kołobrzegu i jeszcze w zeszłym roku dziewczynka miała delikatnie widoczny ślad w kształcie tamtego wzoru... Wyglądało to strasznie, nie było to spuchnięte tylko wręcz urosło! Podniósł się caly tatuaż! Dziewczynka bardzo cierpiała. Najgorsze, że nie zawsze zwraca się uwagę na możliwe konsekwencje takich wakacyjnych rozrywek.
OdpowiedzUsuń:(
UsuńMysiu a orientujesz sie jak to jest z farbami blond, czy one tez moga zawierac ppd?
OdpowiedzUsuńMogą, trzeba sprawdzać opakowanie.
UsuńZwykłe (nieekologiczne, aczkolwiek i te czasami nie są wyjątkiem) farby blond zawierają PPD. Tzn. ja jeszcze się nie spotkałam z taką, która by tego składnika nie zawierała.
UsuńAmen.
Usuńdobrze, że nie farbuje włosów... ale takie wpisy są bardzo przydatne
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci kochana za poradę, bo taką dostałam, i tak zrobiłam bo nie miałam pojęcia jak mam to robić ;D ale już dziś spróbuję właśnie jak mówisz może wyjdzie ładniej :D Już czytam twojego posta :*
OdpowiedzUsuńAleż nie ma za co :)) Zawsze się cieszę, gdy piękne włosy wyglądają jeszcze piękniej :)
UsuńOwocnych zastosowań!
Dobrze, ze juz nie farbuje wlosow. Przyznam sie, ze nigdy nie zrobilam proby przed malowaniem... Szkoda mi bylo czasu, ale tez nie wiedzialam, ze moze to byc az tak grozne. Coz, teraz juz wiem i bede uwazac na to:)
OdpowiedzUsuńgłupia ja, nigdy nie robiłam prób. na razie nie farbuję już od dłuższego czasu, ale kiedy do tego wrócę na pewno będę sprawdzać składy. obiło mi się już wcześniej o uszy że PPD jest szkodliwe, ale nie wiedziałam, że aż tak ;o dzięki za ten wpis!
OdpowiedzUsuńszkoda, że taka mała świadomość panuje wśród kobiet farbujących włosy...
OdpowiedzUsuńMożna się faktycznie przestraszyc :(
OdpowiedzUsuńOJEJ, CZYLI TO PPD MA ZWIĄZEK Z SOLAMI????
OdpowiedzUsuńHej. Farbowałam włosy od 14 roku życia. na różne kolory . zaczęło się od blondu skończyło na czarnym; czarną farbą koloryzowałam włosy 4 lata dopóki nie dostałam uczulenia na PPD. Coś okropnego nie życzę nikomu, na głowie pojawilys sie wielkie bąble z wodą sędziało okropnie spuchłam spaam na siedząco bo nie mogłam głowy polożyć na poduszce. a uczulenie schodziło 2 miesiace. nie farbuje juz włosów ciężko mi było zejść z czarnego na naturalny ale przeżytłam dzisiaj się cieszę że żyję i nic mi sie powanzego nie stalo. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwitam .ja rowniez chcialam ostrzec przed tym cholernym skladnikiem .farbuje wlosy ponad 10 lat ,nigdy nie mialam z tym problemem do pewnego momentu.od jakiegos pol roku po farbowabowabiu dostaje ciezkiej wysypki glowa swedzi mnie nie zmiernie ponadto wyskakuja mi czerwone chrostki na szyji i calym ciele . to chyba poczatki prawdziwej alergii, dziwi mnie to ze dodaja ten skladnik skoro jest tak szkodliwy!!!!!!OSTRZEGAM WSZYSTKICH
OdpowiedzUsuńno to witam w klubie, początek historii taki sam - lata całe farbowałam i nic... aż pewnego pięknego, lipcowego poranka po dwóch dniach od wizyty u fryzjerki i jak zwykle farbowaniu włosów będąc na urlopie za granicą przeżyłam istny horror, - w nocy nie mogłam spać, swędzenie, pieczenie, no piekło, w chwilach największej grozy mąż chciał golić mi włosy do gołej skóry (miałam bardzo długie),
OdpowiedzUsuńuważajcie dziewczyny to nie żarty, ja po tym doświadczeniu jeszcze nie raz trafiłam na pogotowie bo kolejne fryzjerki zapewniały,że ta farba jest NA PEWNO bezpieczna, nie uczula i inne klientki z alergią sobie chwalą, a wiadomo, że to nieprawda...nie istnieje farba trwale koloryzująca, która jest bezpieczna dla alergików i należy sobie to wbić do głowy raz na zawsze...
Nie ma. Na tym polega problem, że wszystko może uczulić, w dowolnym momencie życia... sama mam straszne uczulenie na orzechy, choć konsumowałam je jeszcze 3 lata temu z powodzeniem :/
UsuńWspółczuję przejść :(
Mysiu,
Usuńwiem, że nie zajmujesz się takimi przypadkami,
ale natrafiłam tu akurat na Twoje porady odnośnie farb trwale koloryzujących, nawiasem mówiąc jestem pod ogromnym wrażeniem,
ja używam aktualnie szamponetek Delii, nie uczulają, a więc przy okazji polecam dziewczynom uczulonym na farby, ale te szamponetki starczają na parę dni i trzeba często powtarzać koloryzację, z uwagi na to, że jest to bardzo uciążliwe zastanawiam się nad farbą tzw. półtrwałą (np. Herbatint) może henną (choć są różna opinie) czy mogłabyś wyrazić swoja opinię na ten temat, może spotkałaś się z takim przypadkiem u jakieś dziewczyny, która zgłosiła się do Ciebie po poradę włosową?
Z góry dziękuję za jakiekolwiek słowa, cały czas będę tu obecna na Twoim blogu bo chcę też swoje włosy doprowadzić do ładu, na razie jestem w "czytelni" :)
jeśli chodzi o orzechy to Ci współczuję...wiem, że trzeba bardzo uważać, czytać składy produktów żywnościowych etc.
eh...alergie to chyba taki efekt uboczny rozwoju cywilizacji...cóż zrobić ?
pozdrawiam cieplutko :)
Ja rowniez przestrzegam!!!! Natrafilam na bloga, gdyz szukam informacji na temat lagodzenia alergii po PPD. 2dni temu pomalowalam sobie henna... rzesy! Dzis rano wyladowalam na pogotowiu z zaropialymi oczami. Doktor stwierdzil, ze mam infekcje oczu i dal mi rozne masci majace na celu zlagodzic swedzenie i pieczenie. Niestety nic nie pomaga :( ....
OdpowiedzUsuńJa byłam na hennie rzes u kosmetyczki . Wieczorem zaczeło piec a ja rano wstalam to sie przerazilam. Wyladowalam w szpitalu. Z oczu lała mi sie ropa z krwia ktora szybko zasychala . Dostawalam dozylnie leki. Rzesy wypadly ;( lecze sie juz miesiac i jest ok. Tylko powieki dalej opuchniete sa. Mam nadzieje ze masc mi pomoze noi i ze odrosna mi rzesy ;( Robcie sobie dziewczyny proby bo ja nie zrobilam i przez to moja glupote omal nie stracilam wzroku.
OdpowiedzUsuńHej. Jestem fryzjerka od 15lat.Od urodzenia jestem alergikiem, ale w 2005r gdy zaszłam w ciąże, na rekach zaczęły pojawiać sie dziwne swędzące bąbelki podchodzące woda.Jakoś szczególnie sie nie przejmowałam pracowałam do końca ciąży.Gdy 2-3 lata póżniej będąc na wychowawczym zrobilam znajomej ciemny brąz z 'garnier-a'(ROBILAM BEZ REKAWICZEK)na drugi dzien myslalam ze rece do łokci poucinam z bólu.od palców do łokci mialam swedzącą wysypke na dłoniach zrobiły mi się rany,dookoła paznokci miałam ropę a po kilku dniach zaczęły mi schodzić paznokcie.KOSZMAR.Zrobiłam testy płatkowe, wyszło PPD.Odwiedziłam ze stu alergologów,dermatologów, profesorów wszyscy radzą zmianę pracy.dla mnie taka diagnoza to jak śmierć -nie wyobrażam sobie życia bez nożyczek. nauczyłam się wszystko robić w rękawiczkach od mycia naczyń do strzyżenia.Mąż mnie opieprza żebym rzuciła to, ale mimo pękających dłoni dalej robie w zawodzie, biore loratadyne i czekam aż wymyślą farby bez PPD.
OdpowiedzUsuńHej, może to marne pocieszenie dla fryzjerki, bo pracujesz w kontakcie z farbami na polskim rynku, jednak w krajach ;Francja, Niemcy i Szwecja podobno jest zakaz uzywania PPD w kosmetykach. Powtarzam za kimś z innego forum, do sprawdzenia. W Polsce NIE MA farby bez PPD czy PPT, jeden tyfus - firmy sprytnie je ukrywają w coraz mniej czytelnych składach. Również firmy slynące z farb dla alergików, uważajcie, czytajcie dokładnie. Rzadko sklepy internetowe umieszczają pełne składy, tylko bicie piany och i ach,ekologia, oliwki, grejfruty, cuda na kiju.... 98% natury. Te 2 % przemilczane, wstyd!
OdpowiedzUsuń