środa, 6 czerwca 2012

Fryzura u lakiernika. Lakier do włosów

Lakier. Genialny produkt utrwalający. Produkt genialnie wysuszający.

Jak używać lakieru, żeby nie niszczył włosów? Czy istnieją lakiery bez alkoholu? Czy opary z psikacza są szkodliwe dla kobiet w ciąży?

Co jeszcze można zrobić z lakierem?


O tym i wielu innych aspektach lakiernictwa w artykule.


ZANIM POWSTAŁ LAKIER
Lakier to stosunkowo młody kosmetyk. Pierwszy został wyprodukowany dopiero w 1948 roku i służył jako rozpylacz przeciwko owadom. W ogóle, aerozol wynalazł inżynier Eric Rotheim, wykorzystując do tego gaz i puszkę. Z wynalazku pierwsza skorzystała firma Chase Products Company, która istnieje do dziś i produkuje farby i lakiery przemysłowe.

Początkowo lakiery bazowały na żywicach naturalnych, czyli tzw. szelaku, ale dawały gumowy efekt i dramatycznie sklejały włosy.
Szelak pozyskiwano z wydzieliny owadów żyjących w Indiach i Tajlandii. Ta wydzielina, to... ich kupka. W kontakcie z powietrzem twardnieje tak mocno, że tworzy rodzaj skorupy. Zbiera się więc całe pokryte tym gałązki i przetwarza. Obecnie wykorzystywany jako składnik politury do drewna, kitu czy laku.

Dopiero potem wymyślono syntetyczne polimery i tak w latach 60 tych L'Oreal wypuścił na rynek pierwszy lakier do włosów. Znacie go na pewno, to Elnett. Swoje apogeum przeżywał w latach 70, gdy królował tapir.

Nazwa powstała ze złożenia słów ona i czysty. Lakier dawał się łatwo wyczesywać przy muśnięciu szczotką. Pozostał w formie niemal niezmienionej do dziś.

Zanim wynaleziono lakier, włosy tonęły w żelu i brylantynie :)

Jak płonął Michael Jackson
W 1984 roku kręcono jedną z reklam Pepsi. Jackson miał podobno spryskane włosy lakierem Elnett. W reklamie był planowany wybuch w tle i taniec Michaela na scenie. Niestety eksplozja była zbyt blisko i włosy gwiazdora zajęły się ogniem. Otrzymał bardzo głębokie poparzenia. Firma martwiła się, jak wydarzenie wpłynie na popularność produktu... Od tamtej pory na lakierach są oznaczenia- ekstremalnie łatwopalny.
Kliknij, aby wyświetlić film

Piątka z chemii
Lakier składa się z kilku komponentów:
1. Alkoholu
2. Gazu - propan, butan, izobutan, eter dimetylowy (=DME)
3. Kopolimerów - żywice syntetyczne tj. octan winylu, poliuretan, akryl
4. Silikonów - aby nadać gładkość
5. Składników dodatkowych - filtry UV, panthenol, proteiny

W sprzedaży nie ma lakierów bez alkoholu.
Jeśli takowy istnieje, proszę oświećcie mnie.

Szkodliwe substancje w lakierach
Ftalany to substancje nadające giętkość, elastyczność plastikom. W kosmetykach stosuje się ftalaty.
Dostają się one do naszego organizmu za pośrednictwem śliny i dalej do krwioobiegu.

Kobiety w ciąży powinny unikać bezpośredniego wdychania mgiełki z oparów lakieru. Podczas aplikacji powinny wstrzymać oddech i zamknąć oczy, a zabieg przeprowadzać w dobrze wywietrzonym pomieszczeniu.

*DEHP, DMPE, DBP - od 2005 roku parlament Europejski zakazał ich stosowania

*DEP = diethylphtalat

*DMP = dimethylphtalat

Ftalaty dopuszczone do obrotu nie muszą być wymieniane przy podawaniu przez producenta składu/INCI.

Dowiedziono, że nadmierne wchłanianie ftalanów może prowadzić do poronienia lub przedwczesnego porodu oraz do wad rozwojowych narządów płciowych u chłopców, powodując spodziectwo, zwłaszcza u kobiet przyjmujących zbyt małe ilości kwasu foliowego.

Poza tym lakiery do włosów to po prostu plastik w spreju, więc wdychanie go w nadmiernych ilościach może skutkować kłopotami z układem oddechowym, bywać przyczyną napadów kaszlu, zapadania na anginę.

Jak używać
*Psikamy na fryzurę z odległości około 20cm, jeśli będziemy trzymać pojemnik zbyt blisko, zamiast nadać szlif, stworzymy blachę.

*Świetnie nadaje się do utrwalania tapirowanych kosmyków.

*Trik fryzjerski - przed wyprostowaniem pasma, psiknij je raz lakierem i dopiero przeciągnij prostownicą. Dla włosów zabójcze, ale jakie efektowne ;)

Stosowanie lakieru ograniczamy, jeśli: 
- mamy długie włosy
- mamy kręcone włosy, falowane, suche, zniszczone, mocno rozjaśniane
- wybieramy się na plażę lub gdzieś, gdzie będzie silnie operować słońce
- mamy wrażliwą skórę głowy
- jesteśmy w ciąży
- mamy infekcję gardła lub dróg oddechowych/podrażnione gardło

Lakier naturalny
Możesz zrobić sama. Popularna w PRL-u woda z cukrem okropnie się łupieży po wyschnięciu, czego nie posiada roztwór zrobiony z mieszaniny wody z miodem.

Na szklankę wody przyjmujemy łyżkę miodu, mieszamy do rozpuszczenia i przelewamy do atomizera. Trzymamy w lodówce, zużywamy w ciągu paru dni. Możemy do mieszanki dodać aloesu czy parę kropel cytryny. Jeśli włosy są suche glicerynę w płynie.

Przegląd lakierów 
***Ekologiczne
Brzmi górnolotnie i bardzo eko, ale w gruncie rzeczy w tym dziale znajdują się lakiery bez gazu, co ma chronić barierę ozonową. Certyfikowane nie posiadają ponadto szkodliwych substancji dodatkowych, takich jak parabeny, silikony czy konserwanty.

EcoCosmetics, Lakier do włosów z granatem i owocem Goi
Na bazie szelaku, kwiatu pomarańczy, jojoby i oleju sezamowego.

Nie zawiera syntetycznych środków barwiących, zapachowych czy konserwujących.

Nie testowany na zwierzętach.

skład: alkohol*, hydrolat z owocu granatu*, szelak, wodny ekstrakt z owocu granatu*, sorbitol, ekstrakt z owocu goji*, olej jojoba*, olej sezamowy*, mieszanka naturalnych olejków eterycznych, limonen, linalol, cytronelol.
Składniki oznaczone * pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych.

Cena: 35zł za 150ml

Sanotint, Ekologiczny lakier do włosów

Nie zawiera gazu ani sztucznych kompozycji zapachowych.
W składzie filtry UV, proteiny i prowitamina B5.

Cena 65zł za 150ml.


Loton, Loton 4, Lakier do włosów z naturalnymi proteinami
Skład: Alcohol Denat., Aqua, Hydrolyzed Proteins, Parfum, Ethylparaben, Methylparaben, Xexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Geraniol, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone. 

Nie zawiera gazu. Zawiera proteiny (nie wiadomo jakie). W składzie parabeny. 
Zawiera olejki eteryczne.




Loton, Provit, Bio-lakier
Nowsza wersja powyższego. 
Zostało zmienione opakowanie, bez zmian w składzie.


Lakiery tradycyjne
Nie przytaczam zdjęć i opisów, bo wybór lakierów jest na rynku obłędny i trzeba znaleźć coś dla siebie.

Kilka wskazówek:
*Tańsze nie znaczy gorsze.

*W przypadku lakieru trudno jest przewidzieć po składzie, jak się spisze.

*Lepiej wybierać lakiery, które mają choć odrobinę substancji pielęgnujących, licząc, że ochroni to odrobinę włosy przed denatem.

*Dobrze, jeśli rozpylają się mgiełką a nie kroplami. Możecie psiknąć na dłoń. Jeśli będzie bardzo mokry, to znaczy, że będzie sklejał.

*Zwróćmy uwagę na zapach. Jeśli będzie odrzucający, produkt prędzej czy później wyląduje w śmietniku.

Lakierów generalnie nie używam, zdarza mi się raz na wielkie bum. Kiedyś używałam codziennie, ale nabawiłam się uczulenia. Bezpieczna częstotliwość dla mnie, bez wysypki na skórze głowy, to jakieś 1 raz w tygodniu. Tylko wierzch fryzury.


Przykłady:

- Biedronka Loreto Salon 
niezły lakier, tani, o przyjemnym zapachu, delikatnie utrwalający

- Rossmann Isana
najgorszy jaki miałam, brzydko pachnący, włosy nie utrwalone, pozostawia nalot, robi susz, busz i saharę

- TaftMocny z proteinami jedwabiuModelujący supermocny
Bardzo lubię Tafty, naprawdę są na każdą pogodę :D Ale, żeby się ich pozbyć, trzeba włosy dokładnie umyć.

- NiveaDiamond Gloss
Zawiera panthenol i silikony. Włosy są po nim rzeczywiście dość miękkie, ale osobiście nie lubię jego zapachu.

- WellaWellaflex Większa Objętość
Używam go obecnie i chyba jest najsłabszy z serii lakierów Welli. Sprawia, że włosy robią się tępe w dotyku, szorstkie, matowe. Źle utrwala. Jedyny plus, to rzeczywiście to, że nadaje objętość i zachowuje ją na popsikanych pasmach.

Najbardziej jednak lubię ten z czerwoną obrączką i opisem do farbowanych poziom 2.
Niezły, choć delikatny jest Stylizacja i Odnowa

Co na to babcia?
Na zakończenie kilka niekonwencjonalnych sposobów na używanie lakieru:

* gdy lecą oczka w rajstopach, psikamy miejsce, w którym doszło do zaciągnięcia
* gdy buty farbują od środka, psikamy lakier na szmatkę i wycieramy nią wnętrze bucików
* gdy nie możemy trafić muchy gazetą (przepraszam wszystkie organizacje eko i prozwierzęce)
* usuwa ślady szminki z odzieży, podobno usuwa też inne plamy tłustego pochodzenia
* utrzymuje kwiaty cięte dłużej świeże, w tym celu spryskujemy roślinkę z dość dużej odległości


13 komentarzy:

  1. Mi jeszcze przyszło do głowy zastosowanie lakieru jako utrwalacza do rysunków np. suche pastele, ołówek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne ciekawostki dodajesz ;) ja lakieru używam na szczęście używam rzadko ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się ze stwierdzeniem że lakier Rossmanowski nadaje się do śmietnika. Nie utrwala.. właściwie to tylko stoi na półce i zajmuje na niej miejsce.
    Używałam Loreal Infinium i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)

      Profesjonalne lakiery rozpylają się najdrobniej, więc powinny się w ciemno sprawdzać.

      Usuń
  4. Jeszcze znane jest zastosowanie lakieru do utrwalenia makijażu (użycie jak fixera) ;)

    Nie wiedziałam o tym Jacksonie!

    OdpowiedzUsuń
  5. O widzisz, buty mi farbują od środka, jutro je zaimpregnuje lakierem :D Ja też najbardziej lubię Tafta :) i za największy badziew uważam lakiery Isana...

    PS To ja, Crocodylla -zaglądałaś na mojego bloga, który popełnił samobójstwo -.- więcej inf. w pierwszym poście nowego: lycaona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać, jak się to sprawdziło :)

      Blog umarł? Sam z siebie? Jeju.. muszę zrobić kopię swojego!

      Od krokodyla do likaona :D

      Usuń
  6. Mam dość sporo różnego rodzaju lakierów do włosów w domu, ale szczerze zadnych nie używam bo po prostu nie lubię. Włosy są później lepkie, suche. Często stosuję natomiast pianki do włosów, ale również w niewielkiej ilości, więc nie daje odczuć swoim włosom, że je niszcze :)

    Przy okazji zapraszam Cię serdecznie na moje pierwsze rozdanie, u mnie na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używaj pianek bezalkoholowych, to będziesz mogła ich używać bezkarnie :)

      Dziękuję za zaproszenie :)

      Usuń
  7. Hej, jakiś czas temu trafiłam na Twojego bloga i przeczytałam go jednym tchem:) Od tamtej chwili stałaś się moim drugim włosowym guru (razem z Anwen;))- od raz widać, że znasz się na rzeczy i jako jedna z nielicznych blogerek włosowych piszesz o rzeczach, o których nie miałam pojęcia:)
    Nadszedł jednak ten dzień, w którym i ja muszę udać się do Ciebie po radę: Otóż po intensywnym rozjaśnianiu mam problem z koloryzacją. Wszystkie farby ostatecznie i tak spierają mi się do tego odcienia rudego, który wyszedł po rozjaśnianiu. O dziwo jak na razie najlepiej radzi sobie z pokryciem Casting (Czy to reguła, że tak źle wpływa na włosy? Tyle osób narzeka a ja odnoszę wrażenie, że wręcz pozytywnie wpływa na moje włosie) ale znowóż sprał mi się z odrostu w tempie natychmiastowym :/ Teraz mam powoli spierający się mroźny kasztan, który jest właściwie rudo- czerwonym brązem i chciałabym zamienić go na chłodny odcień brązu (coś w ten deseń, może nieco ciemniejszy http://csimg.webkupiec.pl/srv/PL/2902984513461/T/340x340/C/FFFFFF/url/farba-loreal-recital.jpg) Są na to w ogóle jakieś realne szanse? Czy ma pozostać w sferze marzeń?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię bardzo serdecznie, to bardzo miłe, co piszesz. Dziękuję!!!

      Rozumiem, że ten kolor to 415 z Castinga? Ten odcień przetłumaczyc można z numerków jako średni brąz popielato-mahoniowy. To dlatego kolor jest rudo-czerwony. Kolor, który wskazujesz jest jasnym brązem, ale na opakowaniu to bardziej poziom ciemnego blondu. Nie mam możliwości, żebyś samą farba uzyskała taki kolor.

      Bazę trzeba lekko pojaśnić i nałożyć dobrany kolor, który da nam neutralny kolor z wyższego poziomu. Można to zrobić, ale muszę zobaczyć, jak wyglądają obecnie włosy.

      Zapraszam Cię więc na pocztę. Najpierw do kącika porad po wytyczne, a potem ze zdjęciami na maila. Pokombinujemy.

      Usuń