sobota, 28 kwietnia 2012

Gdy włosy wypadają. Cykl życia włosa. Przyczyny wypadania włosów.

Włosy wypadają, muszą, taka jest ich natura. Rosną, wypadają, wyrastają nowe i tak w kółko. Ale zdarza się, że nagle zaczyna wypadać ich więcej. Dużo więcej. znajdujemy całe kłęby na szczotce, spadają na bluzkę, zostają na poduszce, walają się po podłodze. Już nie wspomnę o widoku zatkanego spływu, gdy je myjemy. To dopiero koszmar. I co wtedy?


Przerażone biegniemy zwykle do apteki, prosząc panią o coś na wypadanie. Zwykle dostajemy cały ekwipunek wcierek i odżywek. W domu wertujemy internet w poszukiwaniu informacji, które nas poratują. I to najlepiej w ciągu najbliższych 3 dni. Tylko, że to się tak nie da.

Żywot włosa poczciwego
Włosy podlegają cyklowi życiowemu, który dzieli się na trzy fazy. Pierwsza, wzrostowa, zwana jest anagenem. Włos w tej fazie rośnie od 2 do 8 lat, choć zwykle jest to do 6 lat u kobiet i do 4 u mężczyzn. Gdybyśmy chciały to przeliczyć na długość średnią, przyjmując 1cm wzrostu miesięcznie, wychodzi nam po zaokrągleniu maksymalnie 75cm centymetrów włosów, czyli do pasa/do pośladków. Niektóre z nas mają tak zaprogramowane mieszki, że nie zapuszczą włosów dłuższych jak do ramion, bo ich włosy żyją tylko 2 lata.

Druga faza, katagen, to czas gdy włos jest w skórze, ale przestaje rosnąć.

Telogen to trzecia faza, zwany jest okresem uśpienia włosa. Łodyga odrywa się od brodawki, która go produkuje, ale w tej fazie włos wciąż jeszcze jest na naszej głowie. I będzie przez okres 2 do 4 miesięcy. Potem wypchnie go nowy włos. 

To się wpisze w straty
Dziennie tracimy około 100 włosów. Jedni trochę więcej, inni trochę mniej. To indywidualny proces, zależny od ilości włosów na naszej głowie. Im mamy ich więcej, tym większa musi zachodzić wymiana. Zdarza się, że włosów nagle wypada więcej, ale nie jakoś zastraszająco więcej, jeśli wciąż mieścimy się w ogólnej normie, jaką jest te 150 włosów dziennie, to spróbujmy spokojnie przeczekać ten czas. Jednak niepokojącym objawem jest moment, gdy odczuwamy drastyczne zwiększenie ilości wypadających włosów do 200, a nawet 300. Wtedy warto się wspomóc. Trzeba wiedzieć, że jakiekolwiek nasze działania będą miały efekt za 2-3 miesiące a nie od razu, czy po 2 tygodniach.

Włos musi przejść wszystkie fazy, dlatego, gdy nagle wypada, nie można zatrzymać ani cofnąć tego procesu, włosy, które mają wypaść, wypaść muszą. Przeznaczone do odrzucenia nie są już odżywiane, nie można ich przymocować z powrotem. 

Przyczyny wypadania włosów:
- po stresie -
Bardzo silny stres, uraz psychiczny, nerwowy okres, zmartwienia mogą dać o sobie znać w postaci wypadania włosów. Postresowe wypadanie ma miejsce nawet kilka miesięcy po sytuacji stresowej, dlatego nieraz nie kojarzymy go z tymi wydarzeniami, ale wiążemy z użytą dopiero co farbą czy szamponem.

- kontaktowe - np. po farbowaniu, rozjaśnianiu, użyciu nowej maseczki, odżywki
Zdarza się, że skóra reaguje alergicznie na składniki zawarte w środkach chemicznych do farbowania włosów czy odżywiania. Ale, zdarza się to naprawdę bardzo rzadko. Zwykle takiemu wypadaniu towarzyszą silne stany wysiękowe, strupy i swędzenie. Skóra może być opuchnięta, także ta na twarzy. Należy zawsze robić próbę alergiczną przed farbowaniem (choć kto robi ;) )

Czasem nie ma objawów ze strony skóry głowy, ale wypadanie kojarzymy z pewnością z użyciem farby czy maseczki. Wówczas należy wziąć pod uwagę zmiany łojotokowe. Podrażniający produkt sprawił, że skóra zaczęła wydzielać większą ilość sebum. Może ono znacznie przytkać mieszki włosowe i sprawić, że włos obumiera i wypada. Zwykle obserwujemy też nadmierne okresowe przetłuszczanie lub nagle przesuszenie.

Mnie zdarzyło się wypadanie w wyniku uczulenia na... wsuwki do włosów. Zrobione są z metalu. Nie mogę nosić ani takich kolczyków, ani naszyjników. W tamtym czasie zapuszczałam włosy i podpinałam je wszędzie wsuwkami. Skóra okropnie mnie swędziała, robiły się wybroczyny. Włosy wypadały masowo, w miejscach wpięć porobiły się przerzedzenia. Teraz noszę wsuwki wyłącznie pomalowane. 

- łojotokowe -
Uwaga na łupież. Ten suchy może zmienić się w tłusty, a tłusty przejść w łojotokowe zapalenie skóry. Te dolegliwości wywołują drożdżaki. Ubijamy je specjalnymi maściami od dermatologa. Na własną rękę można stosować odżywki z dodatkiem chlorhexydyny , która jako substancja odkażająca, zapobiegnie nawrotom choroby, np. Garnier, Aloe Vera, odżywka z aloesem.  

- androgenowe -
Bardzo przykry sposób łysienia. Obserwuje się go u młodych kobiet między 20 a 30 rokiem życia. Wypadają włosy z czubka głowy tak jakby z przedziałka. Przerzedzanie rozszerza się, zajmując z czasem coraz szerszy pasek, ale nie szerszy niż do boków głowy. Włosy odrastają coraz drobniejsze i słabsze, jeśli nie zadziała się odpowiednio, z czasem przestaną odrastać.

Łysienie androgenowe
Przyczyną tego wypadania jest nadwrażliwość osobnicza na testosteron, który my, kobiety też produkujemy, ale w niewielkim stopniu. U niektórych, hormon ten, wywołuje reakcje autoimmunologiczną, powodując zamieranie mieszków włosowych. 

Można z tym walczyć. Jedynym znanym lekarstwem są preparaty z minoxidilem dostępne w aptekach bez recepty. Te o wyższym stężeniu przepisuje dermatolog. Stosuje się je na zasadzie wcierania w skórę głowy. Należy to robić dwa razy dziennie w ilości podanej na opakowaniu lub zaleconej przez lekarza. Codziennie do... końca życia. Pierwsze efekty widoczne są po około pół roku stosowania, ale są doraźne, więc odstawienie preparatu spowoduje nawrót choroby. Prawidłowo stosowane przywracają normalne funkcje mieszków włosowych. Niestety część osób nie wykazuje wystarczającej podatności na leczenie tym sposobem. Ale próbować trzeba.

Minoxidil nieraz jest utożsamiany z Aminexilem, ale to drugie, to patent L'Oreala. Działanie obu jest potwierdzone naukowo.
Aminexil to po prostu połączenie minoxidilu z retinolem oraz ekstraktami roślinnymi.

Apteczne preparaty z minoxidilem: Loxon, Piloxidil, Regaine.

- po diecie -
Zdarza się, że nawet po prawidłowo przeprowadzonej diecie, włosy wypadają. To naturalna reakcja organizmu. Wraz ze zruconymi kilogramami, zrzucane są też włosy. Należy uzupełnić powstałe niedobory witamin, na przykład łykając suplementy. Nie ma znaczenia, które wybierzemy, ważne jest, by łykać witaminy codziennie przez minimum 2-3 miesiące. Warto wzbogacić dietę w naturalne składniki, warzywa, owoce, pełnoziarniste pieczywo. Można pić drożdże (więcej w temacie "Drożdże. Nie tylko do ciasta).

- zaziębienie skóry głowy -
Skórę głowy można zaziębić, gdy wymoczymy ją w lodowatej wodzie czy wystawimy na mróz. I to wcale nie bajka. Zmarznięte mieszki włosowe kurczą się, dopływ krwi jest odcinany, a tym samym przepływ składników odżywczych, nieodżywiany włos obumiera. 

- anemia -
Niedobór żelaza może skutecznie sprzyjać wypadaniu włosów. Badania i leczenie przeprowadzamy pod opieką lekarza.

- hormonalne -
W czasie ciąży organizm kobiety produkuje dużo estrogenów. To często sprawia, że włosy praktycznie przestają wypadać. Robią się bardzo bujne i piękne. Niestety nie na zawsze. Już w 3-4 miesiące po porodzie, te które miały wypaść w czasie ciąży, wypadają teraz. Masowa ich utrata jest dla kobiety przerażająca, ale to zupełnie naturalny proces, który sam minie.
Utrata włosów może trwać bardzo długo, przez cały okres karmienia piersią, a więc nawet do roku.

Ja cieszyłam się bardzo gęstą czuprynką w czasie ciąży. Po 4 miesiącach od porodu zaczęłam ją sukcesywnie tracić. Wypadały całe garście włosów. Wiedziałam, że tak ma być, ale przyprawiało mnie to o łzy, gdy dziennie gubiłam ich po prostu setki, a po kilku miesiącach zaobserwowałam pogłębione zakola i miejscowe przerzedzenia.

Włosy regularnie podcinałam i łykałam preparaty wzmacniające dla matek karmiących. Wszystko skończyło się po jakiś 5-6 miesiącach. Włosy odrosły i zdążyłam zapomnieć o traumie :)

Włosy będą wypadać również po poronieniu oraz odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych.

- łamanie się włosów -
Przyjrzyjmy się dobrze włosom, które wypadły. Jeśli nie mają na końcu charakterystycznego zgrubienia-kulki, to znaczy, że się złamały. Należy o nie zadbać pod katem zniszczeń, a nie wypadania.

Oszustwo? 
Koncerny prześcigają się w promowaniu produktów hamujących wypadanie włosów. Do wyboru mamy żele, wcierki, maseczki, a nawet szampony. Czy to w ogóle działa, czy jest to nabijanie kieszeni producentów?

I tak. I nie.
Wcierki, toniki, lotiony i żele na skórę głowy zawierające duże stężenie ekstraktów roślinnych, kofeinę oraz (zwykle) alkohol pobudzają krążenie krwi, tym samym sprawiają, że mieszki są lepiej odżywione i szybciej pracują.

Szampony to pic na wodę. Nie trzymamy ich na skórze dłużej jak parę chwilek i w tym czasie raczej trudno, żeby dobroczynne substancje zadziałały. Jeśli zaś trzymamy je dłużej działamy drażniąco na skalp. Lepiej skupić się na odżywkach i maseczkach. Dobrze, jeśli zamienimy mocno działający szampon na delikatniejszy, najlepiej taki dla dzieci.

Odżywki. Dobrze, jeśli nie są chemiczne, obciążające silikonami, tylko w miarę naturalne. Bogate w aloes, miód (możemy dodawać same) czy algi. To naturalne substancje wspomagające krążenie.

Pamiętajmy, że jeśli nie jest to wypadania androgenowe, po ciąży czy z powodu anemii, to minie samo, czy użyjemy cudownych substancji czy nie. Jednak ich używanie z pewnością proces przyspieszy i psychicznie odciąży, bo przecież "coś robimy".

Kiedy do lekarza
Metody samodzielne stosujemy, jeśli wypadanie nie łączy się łupieżem, zmianami na skórze głowy i ogólnym złym samopoczuciem. Kiedy stosowane przez nas metody nie dają żadnego efektu przez dwa, trzy miesiące, wypadanie nie słabnie ani trochę albo nasila się, należy zasięgnąć porady lekarza. Dla samych siebie powinnyśmy wykonywać raz w roku morfologię krwi i badanie moczu oraz hormonów tarczycy. Na te badania nie potrzebujesz skierowania, możesz je zrobić prywatnie. Morfologia to wydatek około 20zł, badanie moczu 5zł, tarczyca około 15zł.

45 komentarzy:

  1. Dziennie tracimy około 100 włosów. Jedni trochę więcej, inni trochę mniej. To indywidualny proces, zależny od ilości włosów na naszej głowie.

    aż 100 włosów z głowy dziennie? tzn. mi wypada właśnie ok. tej ilości i uważam, że to nie jest normalne. kiedyś właśnie gdzieś wyczytałam tę informację i powtórzyłam mojemu chłopakowi, który się ze mnie nabijał, że łysieję. parsknął śmiechem i odpowiedział, że w tej 'setce' to raczej chodzi o ilość włosów wypadających z całego ciała. powiem tyle, że jak zaczęłam się nad tym zastanawiać, to przyznałam mu rację.

    jeśli przyjąć, że dziewczyna o długich włosach, załóżmy, że sięgających pasa, tj. o długości ok. 60 cm (zakładam średni wzrost polki równy 165 cm i długość włosów do pasa równą 3/8 tego wzrostu), posiada na głowie 100 tys. tych długich włosów i wypada jej 100 włosów dziennie, to po ok. 2 latach 8 miesiącach i 2 tygodniach powinna stracić je wszystkie. podobno włosy rosną średnio 12 cm rocznie, czyli po trzech latach nowe włosy mają tylko 36 cm długości. chyba ta setka jednak przesadzona, co nie?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobre pytanie :)

      Włosy w fazie wypadania zajmują tylko 5 do 10% miejsca na naszej głowie, reszta to włosy rosnące albo uśpione. W czasie gdy jedne wypadają, inne rosną. Na miejscu wypadniętego włosa za chwile wyrasta nowy, dlatego cały czas mamy na głowie tzw. babyhair - króciutkie włoski, które są świeżutkie.

      Nie wszystkie włosy naraz rosną i naraz wypadają.

      W te 2 lata i 8 miesięcy, o których wspominasz, przy minimalnym przyroście urośnie aż 32 cm. Przy czym, zwykle przyrost jest większy. I włosy żyją dłużej niż 2 lata, rosnąc nawet przez 6.

      Po roku wypadania dziennie 100 włosów, uzyskujemy liczbę 36tys rocznie, ale już w tym czasie wyrosły w tych miejscach nowe osiągając długość kilkunastu centymetrów.

      Ludzie mają od 100tys włosów w przypadku rudzielców, przez 120 tys dla brunetów po 150tys u blondynów.

      Utrata jest indywidualna, dlatego liczy się od 40-100 włosów dziennie, jeśli komuś na co dzień zwykle wypadało 20-30, a nagle leci mu 60, to tak, jest to powód do niepokoju. A Ci, którzy mają tych włosów więcej, więcej mogą ich tracić. Setka jest umowną liczbą, uznawaną za jakąś normę ogólną. Należy to oczywiście dostosować do swoich możliwości.

      I niestety, nie każda z nas może wyhodować włosy do pasa.

      Jeśli masz duże obawy, ze włosów wypada za dużo, zrób badanie u trychologa, które kosztuje około 50-100zł. Sprawdza się głowicą komputerowo ile mieszków jest uśpionych, a ile działa.

      Usuń
  2. nadal twierdzę, że 100 włosów dziennie lecących z samej głowy uznawane za normę, to stanowczo za dużo. przynajmniej z mojej matematyki na to wychodzi. dla mnie to się kupy nie trzyma, chyba, że uznamy setkę za normę wypadających włosów z całego ciała.

    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu Twoja norma jest niższa.

    Podkreślam raz jeszcze. Norma obejmuje od 40-100 dziennie. Niektóre źródła podają 120 dziennie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja 'norma' to właśnie koło setki.
      po prostu uważam, że źródła, na które się powołujesz kłamią, że to chodzi o 100 włosów z głowy. Ty im wierzysz, ja nie i niech tak zostanie;)

      Usuń
  4. Naprawdę przydatny włos. Szczególnie o długości życia włosa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś otagowana: http://naturalnezapuszczanie.blogspot.com/2012/05/tag-11-questions.html

    Zapraszam do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :)
      Przystępuje do zabawy tu: http://kokardka-mysi.blogspot.com/p/pierdoki-i-podobne-klimaty.html

      Usuń
  6. A co jeśli wypadanie łączy się z szybszym przetłuszczaniem i nieznacznym łupieżem ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak być, że skóra głowy z natury należy do przetłuszczających się, wówczas należy myć włosy tak często, jak tego potrzebują, nawet codziennie. Najgorszy scenariusz to zapchane mieszki włosowe, wtedy włos jest wypychany przez łój.

      Nadmiar produktów ograniczających przetłuszczanie może wywołać powierzchowne przesuszenie skóry głowy, objawiające się suchym łupieżem. To taki, który ma postać łuseczek, sypiących się delikatnie. Tłusty łupież zalega na skórze.

      Postępowanie. Trzeba przywrócić skórze równowagę. Szampon przeciwłupieżowy zmienić na delikatny, nawet taki dla dzieci lub ziołowy. Stosować odżywki pod kompres, czyli pod folię i ręcznik na przynajmniej 15 minut. Powinny to być treściwe, bezsilikonowe odżywki, które wmasowujemy w skalp. Należy je potem tylko dokładnie spłukać. Odstawiamy wszelkie preparaty z denatem w składzie, także lakiery i pianki do włosów, jak również wcierki. Kilka systematycznych zabiegów powinno zadziałać na suchy łupież w przeciągu 2-3 tygodni. Następnie można stopniowo wracać do nawyków ograniczających przetłuszczanie, ale stosować je ostrożnie, by nie było nawrotu.

      Usuń
    2. Dziękuje za treściwą odpowiedź ;] z pewnością będę tu zaglądać częściej

      Usuń
    3. Służę pomocą. Zapraszam serdecznie :)

      Usuń
    4. A jeśli to tłusty łupież? Takie kuleczki żółtawe, często znajduję je na wypadających włosach, ale przejeżdżając palcami po skórze głowy, znajduję i same. Twoje postępowanie wprowadziłam około rok temu, pomogło na swędzenie, ale na ten łupież nie :( Masz jakieś dodatkowe rady?

      Usuń
  7. Ciekawy blog ;]
    obserwuję liczę na rewanż ;)
    http://s0meonelikeme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Zostałaś gratisowo otagowana: http://kokardka-mysi.blogspot.com/p/pierdoki-i-podobne-klimaty.html
      Zapraszam do zabawy!

      Usuń
  8. jesteś świetna! muszę przeczytac wszytskie posty hehe ale troche mi to zajmie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Do koleżanki polemizującej z utratą 100 włosow dziennie. Gdyby długość życia włosa wynosiła 2 lata to teoretycznie po 2 latach nie miałybyśmy już farbowańców przy odhodowywaniu do naturalek , a wszystkie nowe włosy. Ktoś kto kiedykolwiek odhodowywała wie, że to niemożliwe, bo powrót do długich naturalek trwa znacznie dłużej. Dlatego właśnie przy 100 włosach dziennie jestesmy w stanie wciąż miec włosy na głowie, bo większość z nich żyje dłużej niż te 2 lata.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobry post, bo najwięcej w nim podłoża u którego należy szukać przyczyn wypadania włosów...ja obecnie od kilku tygodni mam z tym problem, przy każdym płukaniu włosów wypada mnóstwo, przy czesaniu, przy zdejmowaniu gumki...u mnie to stres i wciąż zastanawiam się, jak temu zapobiec, bo pomoc wcierkami, lotionami, itd to jedno, a stres to drugie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz znaleźć jakiś środek rozładowujący stres, to może być zwykła kąpiel w wannie, dobra książka albo picie ziół. Jak się lubisz z melisą? Pokrzywą?
      Może coś słodkiego?

      Stres jest naturalny, nie da się mu zapobiec, ale można działać po i w trakcie, oczywiście na ile się da. Zawsze to łagodzi jego skutki.

      Usuń
  11. Cześć. Czytam uważnie Twojego bloga, ponieważ znam się na makijażu, znam się na paznokciach, ale włosy to moja pięta achillesowa, muszę się jeszcze dużo nauczyć... Właśnie takiego wpisu u Ciebie szukałam! Od jakiegoś miesiąca moje włosy zaczęły masowo migrować z mojej głowy. Byłam bardzo zdziwiona, ponieważ bardzo zdrowo się odżywiam, łykam suplementy, ćwiczę, ogólnie rzecz biorąc prowadzę zdrowy tryb życia. Zastanawiałam się nad powodem tego masowego wypadania włosów - skoro dieta jest dobra, dopiero co wykończyłam Merz Special, to co jest grane? Może to wina nowej farby? Ale teraz dzięki Twojemu wpisowi już wiem - jakieś 3-4 miesiące temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne. I wszystko jasne. Tylko... co teraz? Czy to wypadanie 'po odstawieniu' jest przejściowe? No i w jaki sposób mogę się ratować? Pomocy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)

      Hormonalne wypadanie ustanie samo, jeśli Twoje hormony są w porządku. Jeśli po 2 miesiącach wypadania nie zmniejszy sie, nasili, to zrób badania krwi, które zleci Ci ginekolog. Możesz zrobić je też prywatnie na własną kieszeń nawet teraz dla spokoju.

      Jednak uważam, że jeśli przyczyna leży w samym odstawieniu, czyli w nagłej zmianie hormonalnej, to ustanie to samo.

      Nie możesz się tym przejmować, bo stres nasila wypadanie :/

      Pamiętaj, że co ma wypaść wypadnie, więc nie ograniczaj normalnego czesania się, szczotkowania i masażu skóry głowy podczas mycia.

      Także, głowa do góry, nie daj się :)

      Usuń
    2. Dziękuję Kochana za odpowiedź!!! W takim razie biorę moje włosy pod lupę i uważnie obserwuje czy ich wypadanie się zmniejsza czy też nie. Jak będzie tak samo lub gorzej, wtedy zrobię tak jak mówisz - badanie krwi. Prawdopodobnie właśnie teraz w moim organizmie następują największe zmiany hormonalne, bo przez ostatnie dwa, może trzy tygodnie nie poznawałam samej siebie - niekontrolowane zmiany nastrojów (na prawdę nie wiem jak mój M. to wytrzymał i przetrwał cały i zdrowy ;)). Ale już jest lepiej, także myślę że faktycznie - włosy są odpowiedzią na to co dzieje się wewnątrz. Bardzo mnie uspokoiłaś, dziękuję ! :)

      Usuń
    3. Proszę bardzo :)

      Można i trzeba się denerwować, ale na spokojnie, a nie na 'ola boga, to koniec'. Dlatego obserwuj jeszcze ze 2 tygodnie, a potem porób badania dla spokoju.

      Organizm pewnie trochę zgłupiał, co, jak piszesz udzieliło się i Tobie ;) :D

      Usuń
    4. Hehehe, udzieliło, oj udzieliło :) Mam nadzieję, że wszystko samo wróci do normy. Dołączyłam do gromadki ;) u Ciebie, że też wcześniej tego nie zrobiłam? :) Pozdrowienia!

      Usuń
  12. Jestm Monika czytalam wasze komentarze jestem osoba bardzo nerwowa wszystko biore do siebie i bardzo sie przejmuje a los nie szczedzi mi trudnych sytuacj choroby fziecka powazne problemy z jego ojcem i ja biedna sama z tym wszystkim czasami mam wrazenie ze zwariuje. Po takich kilku tygodniach moje wypieszczone wlosy wypadaja garsciami boje sie je vzesac myc dotknac z obawy ze wyjda wszystkie co robic jaki witaminy preparaty pomagaja na wypadamie po stresowe. U mnie to bledne kolo kilka miesiecy spokoju wlosy nie wypadaja a ptzynajmniek nie takie kopy a potem stresu merwu niszcza wszystko co uds mo sie uratowac blagam pomozcie mie chce zeariowac chce zawalczyc o siebie i zdrowr wlosy . Podajcie sprawdzone sposoby bede czekac i stosowac. Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt Ci nie da gotowej recepty. Jeśli to wypadanie postresowe, samo minie. Tabletki trzeba brać 3 miesiące by pomogły, podobnie wcierki i inne zabiegi.

      Wszystkie włosy nie wyjdą, traktuj je jak zwykle, co ma wypaść wypadnie, a na ich miejsce zaraz wyrosną nowe.

      Zrób też badania krwi, bo możesz mieć anemię.

      Z mojej strony, proszę o używanie znaków interpunkcyjnych i baczenie choć ogólne, na literówki, a nie literotok z hieroglifami. Niewyraźne pisane komentarze, będą kasowane, bo nie sposób ich spokojnie przeczytać.

      Usuń
  13. Załamana masowym wypadaniem włosów przed chwią trafiłam na Twój blog i widzę niewielkie światełko w tunelu, napisałaż ze wypadanie może być spowodowane odstawieniem antykoncepcji i u mnie podejrzewam właśnie to...robiłąm badanie krwi, tarczyce, wszystko książkowo, zdrowo jem, łykam witaminy a włosy lecą garściami, dziś płakałam bo powoli objętość mojej kitki mnie przeraża!!!!
    Niewiemsz może ile czasu takie hormonalne wypadanie włosów może trwac? pamiętam po ciązy tez mi wypadały ale zajęta synkiem jakoś się tak nie stresowałam i przeszło.Byłam u dermatologa niby nie widzi łysych placków skóra głowy czysta, lekarz rodzinny stwierdził ze odstawienie hormonów to na pewno nie wina wypadania włosów, ale czym więcej szukam na necie tym więcej znajduje przypadków ze właśnie włosy wypadają po odstawieniu. Za 10 dni mam gina może on mi coś powie i da skierowanie na badanie hormonów bo już popadam w depresje.
    Prosze napisz ile mniej węcej moze trwać takie wypadanie po odstawieniu antykoncepcji????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, że to kwestia hormonalna po odstawieniu antykoncepcji. W takim wypadku utrata trwa parę miesięcy, aż do unormowania się ich poziomu. Dla jednych będzie to miesiąc, a dla innych nawet 4. Jednak nie więcej.

      Skoro tarczyca jest zdrowa, nie ma anemii, a skóra jest zdrowa, to może być to to. Ewentualnie jeszcze trzeba obserwować czubek głowy, czy nie jest to łysienie androgenowe, jednak dermatolog z pewnością by je zauważył. Dlatego nie dokładaj sobie stresu.

      Pozwól włosom dojść do siebie. Możesz im pomóc stosując wcierki i masaże. Początkowo utrata nasili się, bo mieszki czując wspomagacze, będą chciały szybciej pozbyć się włosów osłabionych, robiąc miejsca dla nowych.

      Świetne są gotowce z apteki, np. seboradin czy tonik neril.

      Wizyta u gina, jak najbardziej wskazana, chociażby dla ukojenia nerwów.

      Nie popadaj w depresje, bo nasilisz wypadanie. Racjonalnie kochana, racjonalnie :)

      Usuń
  14. Kurde troche nastraszyłaś mnie ty łysieniem androgenowym ale włosy raczej wypadają z całej głowy ale moze dla pewności jeszcze jutro śmigne do dermatologa zeby sprawdził czy to nie nie łysienie androgenowe, a jakie ma objawy?czy włosy wypadają od razu czy stopniowo?czy daje jakies inne objawy? dodam ze po odstawieniu antykoncepcji miesiączkuje prawidłowo co 28 dni, właśnie mam 2 okres więc hormony teoretycznie mam zdrowe(skoro okres mam normalnie to po tym wnioskuje, a może sie myle)....Juz sama niewiem co ma robić, gdzie szukac pomocy...Wyczytałam jeszcze ze w czasie przyjmowania hormonów włosy sie mocno trzymają a po ich odstawieniu wszystko to co było zatrzymane na głowie spada....Mam nadzieje ze ten koszmar sie skończy, podcięłam juz nawet włosy do ramion i już planuje zeby zrobić boba lub fryzure ala KoZuchowska....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odstawienie hormonów to szok dla organizmu, nawet jeśli okres pojawia się regularnie. Po prostu nastąpił nagły spadek, który pociąga za sobą lawinę zmian. Nim włosy się opanują, cześć musi wypaść, ta zaprogramowana.

      Łysienie androgenowe to nadwrażliwość na DHT czyli dihydrotestosteron, który naturalnie produkuje twój organizm. To choroba uwarunkowana genetycznie. Przerzedzeniu ulega wyłącznie czubek głowy. Włosy rosną coraz słabsze i coraz cieńsze, by nie wyrosnąć wcale. Zalecam skonsultować sie z dermatologiem w tej sprawie.

      Usuń
  15. A czy po odstawieniu anty włosy wypadają w jakiś szczególnych miejsach? chodzi mi czy np na zakolach czy z caej głowy? bo u siebie zauwazyłam przeswity na zakolach i ogólnie lecą w całej głowy....

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam. Ja dłuugo farbowałam włosy szamponetkami (kilka lat). Włosy były mocne, grube, błyszczące. Fryzjerka mówiła, że są zdrowe. Później wpadłam na głupi pomysł trwałego farbowania chemią, stwierdziłam, że zobaczę jak włosy zareagują. Pomimo, że mam włosy proste, zaczęły się puszyć, wypadać, pomimo, że używałam farb za 35 złotych a są to chyba najdroższe farby w drogeriach. Dodam, że od zawsze farbuję włosy na rudo, swoje mam ciemny blond. Do tego stres- niedoszły zabieg usuwania niegroźnego guza z piersi, który z resztą muszę niedługo zrobić, w przyszłym roku mam nadzieję otworzyć własną działalność a zleceń jak było tak jest za mało żeby to zrobić, słabe zarobki (ciężko coś zaoszczędzić).... Mój chłopak już tylko powtarza "przestań się wszystkim przejmować, dobrze?". Ale łatwo powiedzieć :)Po tym, jak włosy prawie wcale nie wypadały, po osiągnięciu długości do łopatek zaczęły wychodzić garściami. Myślę, że cały ten "zestaw" który im zaserwowałam w ostatnich miesiącach się temu przysłużył. Zaczęłam od łykania skrzypu optima po 2 tabletki dziennie jednak - może to dziwne- ale po połknięciu tej tabletki rano, po kilku godzinach robiło mi się niedobrze i odbijało mi się ziołami;) Może dlatego, że tabletka stawała gdzieś w przełyku, nie wiem ale zniechęciło mnie to po ok. miesiąciu. Później poszło z górki- szampon ziołowy, żeby nie obciążać kłaczków, maska biovax, kuracja olejem arganowym z marionu, serum revitax, woda brzozowa. Włosy nadal wychodzą garściami ale przynajmniej szybciej rosną, a koleżanki w pracy śmieją się z mojej "aureoli" króciutkich włosków, które wyrastają w miejscu tych, które wypadły. To mnie pociesza i motywuje do dalszego dbania o włosy. Wypadanie i wcześniejsze zniszczenie dało mi przynajmniej motywację do tego, aby zainteresować się silikonami, slsami, wpływem gliceryny, alkoholu, olejowaniem (dziś pędzę po rycynowy!), oraz całą masą pożytecznych informacji a także skłoniło do systematyczności :) włosy kiedyś wypadać przestaną, a ja pozostanę z pożyteczną wiedzą już zawsze;) będzie się ona kryć pod moją bujną czupryną;) pozdrawiam:) Paulina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję bardzo trudnych przejść. Zdecydowanie stres najbardziej obciąża włosy. Potrafią wypadać nawet po kilku miesiacach od konkretnej sytuacji. nagle.Ale, jak piszesz, odrastają.

      Jeśli mogę coś od siebie polecić, to na pewno vitapil i merz special.
      Przy czym Vitapil podrażnia niektóre żoładki, Merz nic a nic.

      Chemia potrafi bardzo źle działać na niektóre wrażliwe skalpy, a dodatek nerwówów zdecydowanie podkopuje grubość kitki.

      Uważaj na olejek rycynowy. Stosowany an skalp wywołuje u niektórych mocniejsze wypadanie. Stosowany an włosy może je przesuszać. Lepiej kupić dobrą wcierkę, jak Jantar czy Saponics albo Seboradin i Seboravit.

      Usuń
  17. Mysiu,mam pytanie dotyczące włosów mojej przyjaciółki,które wypadają niemalże garściami po ciąży i z tego co wyczytałam to jest to normalne,tylko,że jej dziecko ma już dwa lata!Podczas ciąży miała super włosy,a po porodzie zaczął się koszmar trwający do dziś.Jej włosy są wszędzie,nawet w lodówce,nie mówiąc o zatkanym odpływie...Chciałabym jej jakoś pomóc dlatego proszę o poradę.Może powinna pójść do lekarza.Jeśli tak to do jakiego?Do ginekologa?Dodam też że rosną jej też babyhair,które sterczą wszędzie....
    Pozdrawiam.
    Dora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazało się,że ona trzy miesiące temu odstawiła tabletki antykoncepcyjne,więc może "dołożyła" im tego wypadania...Może warto jeszcze przeczekać i poobserwować..Sama nie wiem...

      Dora.

      Usuń
  18. Polecam badanie TSH, FT3 i FT4 (stan tarczycy), jak również wit. B12 i ferrytyny - jednocześnie. Trochę to kosztuje, ale niska ferrytyna praktycznie zawsze przejawia się w wypadaniu włosów. Są to (bardzo dyskretne czasem) objawy niedomogi tarczycy zwanej Hashimoto. Jest to choroba z autoagresji i niestety chodzi w parze z wieloma innymi. Jestem jej posiadaczką... Udało mi się uzupełnić poziom B12 (zastrzyki, tylko zastrzyki lub krople pod język). W ciągu 6 tygodni włosy przestały wypadać. Ferrytynę trudniej uzupełnić,trwa to nawet rok, ale daje efekty. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam, mam do Ciebie pytanie. Moje włosy od jakiegoś czasu strasznie wypadają, ale na szczęście udało mi się to ograniczyć wcierką z kozieradki. Ponad rok temu przez pół roku w ogóle nie miesiączkowałam, a okres wciąż się nie uregulował. Dodam, że nie było to spowodowane ani odchudzaniem się, ani tabletkami. Niedawno odwiedziłam gin-endo, czekam na wyniki badań, ale jedna kwestia nie daje mi spokoju - czy stężenia hormonów w tym półrocznym okresie mogły przypominać te podczas ciąży, więc proces wypadania był jakby naturalnym procesem w tym wypadku? Wiem, że może wydawać się to zabawne, ale nie znalazłam nigdzie omówienia podobnej kwestii :) Co o tym myślisz? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Widzę Mysiu że nie odpowiadasz ale zaryzykuję bo nie wiem gdzie mogę Cię oto zapytać Mojej 12-letniej córce powróciło łojotokowe zapalenie skóry i gdybyś mogła mi podpowiedzieć jak ma wyglądać pielęgnacja jej włosów czym je myć Zakupiłam Seboradin-kuracja do włosów przetłuszczających,Elestabion S-szampon dermatologiczny z Flosleka i Emolium-szampon nawilżający Nie wiem czy to dobry wybór Twoje rady są o niebo lepsze od porad pań aptekarek Bardzo proszę o pomoc Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba z wrażenia pomyliłam się Chodziło mi oczywiście o atopowe zapalenie skóry Przepraszam i proszę o poradę Anka

      Usuń
  21. Mam bardzo zniszczone, rozdwojone włosy. Od ok 2 m-cy nakładam maseczkę na włosy z żółtka nafty kosm. i olejku rycynowego i trzymam od pół do godziny. Robię to raz w tygodniu podczas zmywania tej maski zauważyłam że wypada mi więcej włosów niż podczas zwykłego mycia? Czy to oznacza że powinnam zaprzestać stosowania takiej maski na włosy?

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam bardzo zniszczone, rozdwojone włosy. Od ok 2 m-cy nakładam maseczkę na włosy z żółtka nafty kosm. i olejku rycynowego i trzymam od pół do godziny. Robię to raz w tygodniu podczas zmywania tej maski zauważyłam że wypada mi więcej włosów niż podczas zwykłego mycia? Czy to oznacza że powinnam zaprzestać stosowania takiej maski na włosy?

    anusss

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam
    Od trzech miesiecy wypadaja mi okropnie wlosy ,sa wszedzie ...na poduszce,podlodze ,nawet kiedy myje to garsciami wychodza ,jestem przerazona .Pierwszy raz w zyciu mi sie to przydazylo.
    Dodam ,ze stalo sie odkad zafarbowalam na kolor czarny z bladu,zawsze rozjasnialam wlosy ,ale takich skutkow nie bylo...nie wiem co robic , bardzo prosze o porade i pozdrawiam

    KASIA

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja straciłam chyba połowę włosów zanim udało mi się znaleźć skuteczny preparat na powstrzymanie wypadania. W desperacji poszłam w końcu do dermatologa i ten mi polecił żebym brała biotebal z biotyną, bo ona ma niesamowite działanie na włosy. Już po kilku tygodniach wypadało mi znacznie mniej włosów, a po kolejnych kilku pojawiły się baby hair

    OdpowiedzUsuń