Wasze włosy u Mysi. Ostre cięcie u Kariny i rekonstrukcja L'Oreala

Zwykle walczę o każdy centymetr, gdy włosy są zdrowe. W tym wypadku nie było ratunku.

Włosy Kariny przepalone na śmierć po dekoloryzacji a potem rozjaśniaczu na foliach w postaci dwóch zabiegów w niedużej odległości czasowej na wodzie 12%, wymagały radykalnego ścięcia i ekstremalnej pielęgnacji.

Celem spotkania było uratować włosy, naprawić fryzurę i rozświetlić kolor z brudnego blondu z szarą poświatą do słoneczno-beżowego.

Tyle na jeden raz?
Można? Można.

Zapraszam ^^












Dysputa z Kariną na temat włosów, już na moim krześle fryzjerskim, trwała prawie godzinę.
Miałam spore wątpliwości, czy możemy tutaj cokolwiek zrobić, a już na pewno czy ruszać kolor.

Nie ukrywam, to był trudny przypadek.
Co innego, gdy zastajemy włosy w doskonałej lub choć dobrej kondycji, wówczas realizacje kolorystyczne są warte swojej pracy. Uzyskuje się efekt, którego się spodziewa. W wypadku włosów po prostu spalonych, nie można przewidzieć do końca czy włosy po prostu nie odpadną...

Włosy Kariny były w dotyku suche jak szczotka.

Końce sterczały jak kikuty na długości nawet 20-25 cm. 

Pasma nie miały absolutnie żadnej elastyczności.

Najgorszym odkryciem były pourywane włoski pasma na całej głowie.
Dosłownie - pourywane.
Fryzjerka przepaliła pasemka, które odpadły po zdjęciu folii...

Po 3 miesiącach od wydarzenia, wygląda to tak:

To nie są babyhair... to poodrywane pasemka.
Taki dramat obejmował całą głowę.

Dobrze, że Karina ma baardzo gęste włosy,
w przeciwnym wypadku nic by z nich nie zostało...

Postępowanie:

1. Kąpiel rozjaśniająca - rekonstruująca na wodzie 1,8%

Czy kąpiel może poprawić stan włosów? 

Nie może, ale w takim wypadku włosy zostaną tam, gdzie powinny, nie pogorszymy ich struktury.

Włosy podzieliłam na części i każdą dzieliłam na cieniutkie pasma.

Pasmo spryskiwałam wodą ze "zraszacza" i dwu-trzykrotnie Potionizer'em z L'Oreala.

Oczywiście do tego celu możemy wykorzystac inną odżywkę bez spłukiwania z atomizerem, np. schaumę owocową itp.

W miseczce zmieszałam proszek rozjaśniający z oksydantem 1,8%.

Dodałam szampon-krem do zniszczonych włosów z Love2mix i odżywkę z Babuszki Agafii do cienkich i delikatnych włosów.

Miksturę nakładałam pędzlem na każde pasmo, wcierając do spienienia.

Bez ruszania odrostów!

Po około 10-15 minutach kąpiel spłukałam.

Czas zmywania wyznaczyła zmiana odcienia włosów na słoneczny z brudnawego.

Włosy zostały umyte odżywką aloesową z Forte Sweden.

Można użyć każdej, która zawiera w składzie głównie cetrimonium lub behentrimonium chloride.

Taka odżywka nieźle umyje włosy, nie wysuszając i nie podnosząc pH, pozostawi lekki film ochronny.

2. Farbowanie 

Trzy farby jednocześnie.

- Odrost 10.01 z 10 na 9% bo był mocno ciemny i jeszcze nie naruszony ;)

- baza na 9 z wodą 3%

- pasemka na foliach 10 z wodą 3% - bez rozjaśniacza, tylko farba

Po spienieniu i spłukaniu farby włosy umyte szamponem kremem do zniszczonych włosów z Love2mix.

3. Rekonstrukcja

Dlaczego rekonstrukcja i dlaczego L'Oreal.

Przychodzi taki moment, że włosy w opłakanym stanie nie chcą współpracować z właścicielką po lekkich ziołowych odżywkach i serach. W takim wypadku warto siegnąć po produkty profesjonalne, by odbudować strukturę wizualnie na tyle, by wyjść do ludzi i przeczekać najgorszy okres.

Unikajmy jednak produktów usztywniających gdy włosy są twarde, pisałam już o tym w tematach o proteinach KLIK, bo zamiast poprawy uzyskamy pogorszenie stanu włosów.

Maska do włosów:

L'Oreal Elseve "Błyskawiczna terapia. Rekonstrukcja dla włosów zniszczonych" 

Produkt  od Elseve ma działanie zakwaszająco-osłaniające, nie ma silikonów!

Kwas mlekowy przymknie łuski a wosk je wygładzi.

Preparat spłukałam po kilku minutach.

Wilgotne zostały spryskane Potionizer'em.

4. Cięcie

Intensywne skrócenie włosów na klasycznego długiego boba, by włosy można było jeszcze związać i później zapuszczać.

Wysuszone ciepłym nawiewem na dużej szczotce.

Efekt końcowy

Przed wygładzeniem na wosk

Widać odstające pourywane pasemka, które nie do końca chcą się wkomponować w całość.

Karina zwykle uładzała je lakierem, ale to stopniowo dalej niszczy włosy.

Kolor złocisto-słoneczny z beżowymi pasmami wygląda naturalnie i pasował do karnacji Kariny,

co możecie ocenić po wąskim pasku szyi ;)

Po zastosowaniu wosku

Minimalna ilość roztarta i ogrzana w dłoniach.

Użyty produkt: Joanna Styling "Brylantyna w wosku"

_________________________________________

Spodobała Ci się metamorfoza? 
Zapraszam pod mój grzebień! KLIK
_________________________________________