poniedziałek, 14 maja 2012

Farbuj jak profesjonalistka. Instrukcja dla opornych

Sporządzenie mieszanki i nałożenie jej na włosy wydaje się prostą czynnością, ale gdy przychodzi co do czego, zwykle rozkładamy ręce i albo powierzamy zadanie mamie czy koleżance, albo pędzimy do fryzjera. Tymczasem farbę spokojnie możemy nakładać samodzielnie, bez niczyjej pomocy. 


Przygotowanie. 
Twoje włosy powinny być lekko przetłuszczone, a więc co najmniej 2-3 dniowe, co zmniejszy możliwość reakcji nadwrażliwości skóry głowy i uczucie nieprzyjemnego pieczenia. 
Poczytaj też o farbowaniu na olej lub odżywkę. Te informacje znajdziesz tutaj

Przygotuj sobie plastikową lub szklaną miseczkę i pędzel, a jeśli go nie posiadasz, skorzystaj ze starej szczoteczki do zębów lub nastaw się na aplikacje palcem. Miseczka nie może być metalowa, gdyż składniki farby mogą wejść z nią w reakcję i wywołać u nas silną reakcję alergiczną. 

Załóż koniecznie rękawiczki, jeśli nie chcesz mieć długotrwałych plam na dłoniach i bolesnego wysuszenia naskórka, który może się potem łuszczyć i pękać. 

Na ramiona zarzuć stary ręcznik lub koszulkę, które możesz zniszczyć. 

Zaopatrz się w dwa lusterka. Jedno duże, więc dobrze pozostać w łazience, a drugie jak pół strony A4. Konieczny będzie też plastikowy grzebień z szerzej rozstawionymi ząbkami i ze cztery większe spinki typu żabki. Dobrze jest podłożyć na stanowisku pracy trochę gazet. 

Przygotuj mieszankę z połowy potrzebnej Ci ilości, bo drugą połowę zużyjesz przy farbowaniu włosów na długości. Dobrze jest przygotowywać mieszankę na bieżąco, żeby nie traciła swoich właściwości. 

Wyciśnij do miseczki farbę i utleniacz i wymieszaj. Mieszanina musi być idealnie jednorodna, więc zrób to dokładnie. 

Nakładanie
Farbę zaczynamy nakładać począwszy od odrostów, dlatego robimy przedziałek przez środek głowy od czoła aż po kark. Następnie robimy przedziałek w poziomie od ucha do ucha. Każdą sekcję zabezpieczamy żabką. Pierwszą farbujemy partię z tyłu głowy, gdyż zwykle tam włosy są najciemniejsze, więc wymagają dłuższego czasu pokrycia farbą. 

Uzbrajamy jedną rękę w lusterko, a do drugiej bierzemy pędzel z odrobiną farby lub maczamy w niej palec. Kontrolując sytuację w lustrze, nakładamy mieszankę na włosy na sam odrost z zachowaniem 1cm marginesu błędu, który dotyczy przekroczenia linii odrostu, a nie niedokładnego jego pokrycia. 

Odkładamy pomoce na gazetę. Odbezpieczamy jedną żabkę i robimy nowy przedziałek w odległości około 2cm od poprzedniego. Znowu zabezpieczamy sekcję. Bierzemy pomoce i pokrywamy odrost. 

Po zakończeniu tyłu, zabieramy się za przód, który jest zacznie prostszy, gdyż możemy zrezygnować z dodatkowego lusterka. Postępujemy identycznie jak wcześniej. 

Opisywania powyżej czynność nie powinna nam zabrać więcej jak 15 minut. Gdy nabierzemy wprawy, będzie to trwać tylko 10 a nawet mniej. 

Po nałożeniu farby na odrost, na całej głowie, sprawdzamy czas i liczymy go od momentu ukończenia nakładania. Jeśli policzymy go od chwili rozpoczęcia nakładania, to czas trzymania na przednich partiach skróci nam się o 10 minut i proces nie zajdzie prawidłowo. 
Kolor będzie równomierny na całej głowie, bez obaw. Farba ma ograniczony czas działania. Reakcja zachodzi w czasie 30 minut. Dla farb rozjaśniających i rozjaśniacza do 50 minut. Potem farba ulega utlenieniu i już nie działa, więc nie ma możliwości, że część naszych włosów wyjdzie na poziomie 6 a cześć na 9. 
Po upływie czasu zaznaczonego przez producenta na ulotce, rozrabiamy resztę farby z reszta utleniacza i rozprowadzamy na reszcie włosów. Trzymamy 5 minut. Następnie wkładamy głowę pod kran i nalewamy sobie na pokryte farba włosy odrobinę lekko ciepłej wody. Tylko tyle, żeby masa na głowie zaczęła się pienić. Masujemy przez 2-3 minuty. Etapu nie wolno ominąć, gdyż od niego zależy ostateczny blask koloru i jego intensywność. 

Odżywkowanie 
Kolejnym krokiem jest spłukanie włosów, dwukrotne nałożenie szamponu do włosów farbowanych i (koniecznie!) zakwaszającej odżywki dołączonej do farby przez producenta, na czas określony w ulotce lub dłuższy. Pozwoli to zamknąć łuski włosa, zachować kolor na dłużej i, co ważne, włosy będą gładkie, a nie wysuszone i szorstkie. Jeśli mamy bardzo suche włosy, dobrze jest po spłukaniu kwaśnej odżywki, nałożyć jeszcze treściwą maseczkę pod folię i owinąć głowę ręcznikiem, by ciepło pomogło wnikać składnikom odżywczym. Na koniec spłukujemy włosy zimną wodą przez 15-30 sekund nie polewając nią skóry głowy, żeby nie przeziębić cebulek. 

Po tych zabiegach, olśniewający i trwały efekt gwarantowany! 

32 komentarze:

  1. Niby takie proste, niby to wszystko skądś tam wiem, ale jakoś nigdy nie udało mi się porządnie nałożyć farby, mimo, ze farbuje włosy dość często i dość długo. W tej kwestii mam dwie lewe ręce i zdecydowałam jednak powierzyć moje włosy profesjonaliście:) czekam na wizytę i nie mogę się doczekać! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. "Kolor będzie równomierny na całej głowie, bez obaw. Farba ma ograniczony czas działania. Reakcja zachodzi w czasie 30 minut. Dla farb rozjaśniających i rozjaśniacza do 50 minut. Potem farba ulega utlenieniu i już nie działa, więc nie ma możliwości, że część naszych włosów wyjdzie na poziomie 6 a cześć na 9".

    Uff a ja zawsze się martwiłam, że w jednym miejscu włosy wyjdą jasne a w drugim ciemne. Człowiek to się jednak uczy całe życie.
    Jeśli chodzi o końcowe spienienie włosów, to również popełniałam błąd - za krótko je pieniłam, dosłownie kilkanaście sekund i od razu zmywałam szamponem.

    Mam jedno pytanie: co zrobić jeśli do farby nie ma dołączonej odzywki zakwaszającej? Czy mogę sama sporządzić taki roztwór na rzecz płukanki z octu lub cytryny?

    Dzięki ci dobra kobieto za tą zacną notkę ;)

    Pozdrawiam!
    Margola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))
      Pienienie jest ważne, bo wprowadza barwnik na zasadzie mechanicznej tam, gdzie włosy są już podniszczone.

      Możesz zakwasić porcję odżywki, której używasz normalnie na codzień, dodając kilkanaście kropel z cytryny. Albo skorzystać z octowej płukanki.

      Proszę Cię bardzo ;)

      Usuń
  3. O, bardzo fajny artykuł ;-))) ja właśnie tak farbuję ;-))

    OdpowiedzUsuń
  4. O, świetny artykuł :-))) ja właśnie tak farbuję, chociaż...zaczynam nakładanie od tyłu i tam zawsze mam ciemniejsze niż reszta włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo blondynki mają rozjaśnioną wierzchnią warstwę od słońca. Włosy ukryte pod spodem są ciemniejsze, wiec łapią na innym tonie, ale jest to różnica do 1 poziomu.

      Spotykałam się z pytaniami, że włosy pod spodem są jaśniejsze. Te osoby zwykle noszą nagminnie kucyk/kok/związane włosy, wówczas ze światłem ma kontakt, to, co pod spodem ;)

      Farby zachowują naturalne różnice między odcieniami/poziomami pojedyńczych włosów, dzięki czemu efekt nie jest płaski.

      Usuń
    2. To jest moja wieczna zmora, te różnice kolorystyczne między warstwami! Właściwie nie sam kolor jest problemem, a odcień: farbuję na bardzo jasne blondy i wierzchnie warstwy mam chłodne, a spodnie ciepłe. Szampony ochładzające kolor jeszcze pogarszają sprawę, bo mocno łapią na fioletowawo te wytrawione, wypłowiałe pasma, niemal nie osadzając się na tych zdrowszych, co tylko podkreśla tę fatalną różnicę. Chlip ;(

      Usuń
    3. To dlatego, że wierzchnia warstwa jest zawsze suchsza. Jest rozjaśniana przez słońce, narażona na zniszczenia mechaniczne. Bardziej porowate włosy łatwiej się rozjaśniają i inaczej łapią kolor, dlatego tak prosto je ochłodzić. Te zdrowe spodnie już nie. Ale i naturalne - niefarbowane włosy zachowują się w ten sposób, więc różnice kolorystyczne między warstwami nadają włosom prawdziwości.

      Dla płaskiego efektu, musiałabyś wybierać mocniej napigmentowane farby, a więc głębokie podstawy mieszać z refleksami. Albo sięgnąć po palettę, która łapie jak leci ;)

      Usuń
  5. Ślicznie Ci dziękuję za ten dokładny opis farbowania ;-************************************

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo, to ja dziękuję za pomysł :))

      Usuń
  6. Dziękuję bardzo za ten post. Może się skuszę na nałożenie farby ;) jak już znajdę tą odpowiednią. Co ile jest najlepiej farbować włosy (tak żeby ich za bardzo nie zniszczyć)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie ma za co ;)

      Włosy farbujemy co 4 tygodnie najprędzej, ale najlepiej co 6-8 tygodni. Oczywiście, jak komuś bardzo szybko rosną, to 4 tygodnie są wiecznością. Chyba lepiej jest przyjąć, że 1,5-2cm odrost wymaga korekty. Przy bardzo jasnych włosach, zdarza się, że niektóre dziewczyny robią to co 2-3 tygodnie, co nie jest obojętne dla ich włosów.

      Jeśli nie chce się niszczyć włosów, to raz na miesiąc/półtora to dobra opcja.

      Przy farbach typu ton w ton, które specjalnie się nie odznaczają przy odroście, można farbować rzadziej.

      Usuń
  7. Dzięki za odpowiedź, w moim wypadku farba "ton w ton" odpada niestety.

    P.S. pamiętam o olejku tylko ciągle nie mogę się zebrać do przeklepania składu...

    OdpowiedzUsuń
  8. Cenne rady :)
    Aż sobie muszę Twojego bloga dodać do obserwowanych!

    OdpowiedzUsuń
  9. Super wpis, bardzo pomocny!
    obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja z tyłu wolę robić pionowe przedziałki, nie poziome, jak robią to fryzjerki :) Tak jest mi dużo wygodniej :) I jak siostrze farbuje włosy to też robię pionowe przedziałki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No... ja też tak robię :D koleżankom, babciom, ciociom ;)
      Też nie znam lepszego sposobu :)

      Usuń
  11. oj, przyda mi się dzisiaj ten wpis :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rady dzieki

    OdpowiedzUsuń
  13. Mysiu, a ja mam pytanie dot. farb supermarketowych i farbowania odrostów.
    Fryzjerka mi poradziła, żeby przed nałożeniem farby na długości dodać do niej łyżkę wrzątku (zakładam, że w tym przypadku przygotowujemy od razy całą mieszankę).
    Chodzi o to, żeby później końce nie wyszły ciemniejsze (farba brąz) niż odrosty. Co Ty na to?
    Używam Loreala, który ma całkiem fajny aplikator, więc tak by mi było wygodniej.

    Su

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrzątek do farby?... Wiem, że jedną łyżkę, ale to po prostu rozcieńczy mieszankę, jak również wodę utlenioną.

      To lepiej już kłaść na wilgotne włosy, a najlepiej kłąsc na odrost, po odczekaniu pelengo czaus dla odrostów, zwilżyć całośc, dołożyć resztę farby, spienić na 3-5 minut i spłukać. Nie trzymac 10 czy 15stu minut jak to pisze w ulotce. Od razu spienić i trzymać w takiej formie krótko.

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo, to ja mam pytanie dodatkowe: czy jak tak zrobię (z krótszym czasem), to mi siwe chwyci? Bo trochę mi wychodzą już spod farby ...

      Usuń
  14. A mogłabyś pokazać na Basi, jak aplikować farbę? Oczywiście możesz jako substytutu zamiast farby użyć np. jakiejś odżywki. Chodzi o to, żebyś pokazała na foto, gdzie i jak nakładać, bo nie mogę ogarnąć tego opisu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałabym się zapytać jak to jest z utleniaczem - chciałabym nałożyć na włosy mieszankę farb illumina wella,ale nie wiem co z utleniaczem - jak się go miesza, ile się dodaje, jak powinno to wyglądać ? moja fryzjerka pociapała mi włosy blondem - na odroście i na długości mam żółtko, pomiędzy jasną platynę... planuję nałozyć 10/1 pomieszane z 8/1 i wodę 6%. będę wdzięczna za rady :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj,
    chcialabym sprawdzic kolor na jednym fragmencie wlosow. czy jak rozrobię całą mieszanke farby i zurzyje najpierw troche a reszte po okolo godzinie to farba zachowa wlasciwosci i kolor bedzie ten sam? czy raczej zrobic tak jak mowisz i tylko czesc farby rozmieszac najpierw?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dobrze opisane :) ja mam czarne cieniowane włosy do pasa więc u mnie z różnicą koloru nie mam problemu bo naturalne włosy też mam ciemne i z racji tego, że jest mi wygodniej pierw szybko nakładam z przodu tam gdzie są krótsze włosy a później tył i wychodzi ok :) ja np. zawsze przed nakładaniem farby natłuszczam kremem skórę żeby lepiej było domyć.

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam. Farbuje włosy farba vitalitys 8.43 kolor na calosci jest ok, ale odrosty sa zolte, jasniejsze od calosci. Farbuje z woda 6. Moze odrosty powinnam zrobic 3??? Co zrobic zeby tak sie nie roznily od reszty??

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana Mysiu , chcę Ci bardzo podziękować za ten blog.Dzięki Tobie choć trochę liznęłam wiedzy o farbowaniu i o włosach w ogóle(choć nie uchroniło mnie od głupoty jaką zrobiłam) ale chciałam i mam.
    Chodzi o rozjaśnianie rozjaśniaczem do białego ,kolor super i pasuje ale finał do przewidzenia (zaczyna się masakra na głowie)Ale do rzeczy . chcę wyjść z tego z głową a raczej z włosami i pomyślałam że :
    białe włoski zafarbuję alfaparfem 11,02 z oxy 3% a potem odrost rozjaśnię tym samym z oxy 9% czy dobrze myślę .Dodam że mój naturalny kolor to lekko mysi blond 7,8 nie chcę już białej platyny ale też chcę pozostać jasną blondynką .Bardzo podoba mi się kolor ashley scott bez tych rudych na czubku głowy poblasków ze świateł ,znalazłam takie zdjęcie w krótkich włosach ma na sobie czarną obcisłą spudniczkę i bluzkę (nie umiem wkleić zdjęcia ). Jeśli możesz odpowiedz proszę czy dobrze kombinuję z farbą i co to może być za kolor ashley.Pozdrawiam serdecznie . aga

    OdpowiedzUsuń