Tymczasem, mało kto wie, ale ma fenomenalne zastosowanie dla włosów kręconych i zniszczonych.
W jaki sposób, dlaczego i jak to wykorzystać? Zapraszam.
Hydroksyetylceluloza = celuloza + tlenek etylenu
CELULOZA a zbyt krótkie włosy
Celuloza to polisacharyd - wielocukier.
Jego działanie jest zbawiennie dla zniszczonych i suchych włosów.
Do tej grupy należy również skrobia (to dlatego Wasze włosy uwielbiają płukankę z mąki ziemniaczanej), inulina (działa pobudzająco na porost włosów), a także glikogen (humektant i natłuszczacz).
Budowę niemal identyczną (niemal, podarujmy sobie wnikliwość naukową) ma chityna.
Czym w zasadzie się różnią? Pochodzeniem.
Celuloza buduje ściany roślin, chityna pancerze skorupiaków.
Dlaczego o tym piszę?
Na rynku, i to wcale nie jest reklama (!!!), raczej odpowiedź na jedno z zapytań, które przyszło na mojego FB, są preparaty obiecujące nagłe zwiększenie porostu włosa.
Nie będę wymieniać ich nazw, możecie za tym poszperać ;)
Po przejrzeniu niezbyt tajemniczego składu, jedynym składnikiem budzącym czujność jest chityna.
Dlaczego akurat ona?
Ani chityny, ani celulozy nasze organizmy nie są w stanie strawić. Nie posiadamy enzymu, który to umożliwia - celulazy. Połknięte wydalimy w stanie, w jakim zostały spożyte.
Poza jednym wyjątkiem. Substancje te wiążą tłuszcze podczas trawienia, więc znajdują zastosowanie przy obniżaniu poziomu złego cholesterolu (jeśli się mylę, proszę dietetyków o sprostowanie) oraz przy odchudzaniu się.
Okazuje się jednak, że chityna i celuloza powodują przyspieszenie podziałów międzykomórkowych, poprawiając gojenie się głębokich ran, wrzodów czy otarć naskórka.
Dlatego regularne stosowanie preparatów do włosów z większą dawką celulozy czy chityny może przyspieszać porost włosów! Czy tak jest faktycznie, trzeba by sprawdzić :)
Bezbarwny gaz o delikatnym, przyjemnym zapachu, cięższy od powietrza o właściwościach bakterio i grzybobójczych.
W dużych stężeniach jest dla ludzi silnie toksyczny. Niskie regularne stężenia upośledzają zmysł smaku u człowieka. Co ciekawe, tlenek etylenu niszczy larwy szkodników, ale nie uszkadza złożonych przez szkodniki jaj.
Stosowany jako Rotanoks s-9 do dezynfekcji archiwaliów i przedmiotów muzealnych.
Wyjątkiem są książki i pergaminy, które z uwagi na zawartość celulozy zmieniają swoje właściwości fizyczne i chemiczne.. :)
Towarzyskie humektanty
Hydroksyetylceluloza - w skrócie HEC :),
to przede wszystkim substancja całkowicie nietoksyczna.
Zagęstnik, stabilizator piany i humektant.
Włosy kręcone są zwykle suche i porowate. Nawilżenie są w stanie zapewnić im preparaty z humektantami.
W uproszczony sposób - humektanty wiążą wodę z otoczenia, przyciągając do włosa i utrzymują w nim wilgoć.
Dla mniej wtajemniczonych wśród humektantów warto wymienić: aloes, glicerynę, kolagen, miód, żelatynę
Niestety, nie jest to tak proste jak się wydaje na pierwszy rzut oka.
Mokry włos to nie jest nawilżony włos.
Mokry kot ^^ Tak, jego spojrzenie mówi jedno: "Jak mogłeś?.." |
Humektanty są towarzyskie.
I wybredne..
Hydroksyethylceluloza nie sprawdzi się na włosach:
ZBYT CIENKICH- przyklapną, będą się dzielić w nieestetyczne pasma
SZKLISTYCH PROSTYCH - przybiorą formę piorun w szczypiorek lub gorszą...
Można to zniwelować stosując schemat 2 kolejnych odżywek.
nr 1 - humektantowa, nr 2 - emolientowa
włos szkliste--> KLIK
Hydroksyceluloza jest stworzona dla fal i loków
Zachowuje się podobnie do protein, bo poprawia strukturę włosa, ale nie może się nadbudowywać w niekontrolowany sposób.
Jest samowystarczająca- nie wymaga zastosowania po niej odżywki tłustej.
Poprawia sprężystość i skręt kręconowłosych.
Nadaje im blask.
Przykładowo
(uprasza się o brak komentarzy co do jakości zdjęć..)
Włosy kręcone po nieudanej dekoloryzacji u fryzjera, z żółtym paskiem, rudo-suchą długością. |
Po farbowaniu i odżywieniu odzyskały blask i ładny skręt. Jasna plama na środku to rozbłysk flesza:/ Końce w naturze jaśniejsze niż nasada. |
Naturalny kolor, domowo definiowane loki, dawno bez podcinania. Zdjęcie prześwietlone. |
Po podcięciu i zdefiniowaniu. Minimalna ilość stylizatora. |
Zastosowana przy suchych prostych włosach, nadaje im gęstość:
Przed |
Po |
GDZIE?
Hydroksyetylcelulozę możemy spotkać w kosmetykach obiecujących pogrubienie i zwiększenie objętości włosów cienkich i delikatnych, ale też tych wymagających nawilżenia.
Przykładowo (pozycje nie zawierają lokowania produktu)
Elseve Fibralogy
Elseve Nutrigloss odżywka upiększająca
Alterra maska granat i aloes
Garnier Fructis mega objętość
Rossmann ISANA Professional LOCKEN
Rossmann ISANA wygładzająca
Rossmann ISANA Repair Nutrition
Farmona Herbal Care odżywka lniana
Biosfera Rosyjskie Pole maska do włosów Rokitnik
I inne, gdzie znajdziecie hydroxyethylcellulose.
A teraz.. do łazienek, odżywki w dłoń ^^
Ooo jestem zaskoczona szczególnie po obejrzenie zdjęć. Moje włosy są dość grube i kręcone, poszukam kosmetyków o których wspomniałaś. dzięki.
OdpowiedzUsuńJest Mysia! Hurra!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego, lepszego i najlepszego w Nowym Roku! Egoistycznie życzę też, żebyś miała więcej czasu na bloga ;) Albo nadal będę wypatrywać posta raz na jakiś czas.
Bardzo ciekawy wpis, przepatrzę odżywki w domu i na półkach sklepowych, poszukam celulozy.
wow, jakie efekty! jako posiadaczka kręconych włosów potwierdzam, miałam próbkę odżywki i aktywatora gęstości z elseve fibrology i byłam zaskoczona rezultatami, bardzo dobry efekt :D Mysiu, szkoda, że nie działasz w Gdańsku, marzę o wybraniu się do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńN.
Super wpis !
OdpowiedzUsuńPrzeeeepiękne włosy...! Zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńJ.
Jak zwykle profesjonalny i ciekawy wpis, pozdrawiam Mysiu, miło cię tutaj widzieć.
OdpowiedzUsuńA hydroxyethylmonium to już coś innego, prawda? Mimo podobnej nazwy?
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, nigdy nie kupiłam żadnej odżywki, która obiecuje objętość bo moje kręcone włosy i tak są bardzo puszyste i zawsze myślałam, że po takim czymś będę wyglądać jakby mnie piorun strzelił a tu mega zaskoczenie, że to służy kręciołkom.
Więcej takich wpisów! :D
Teraz już wiem dlaczego moje włosy lepiej falują po odżywce z Alterry! Teraz będę wiedzieć czego konkretnie szukać w odżywkach :)
OdpowiedzUsuńHej Marto. Uwielbiam Twój blog. To jest bardzo ciekawy wpis. Jesteś skarbnicą wiedzy, a to co robisz z włosami jest magiczne. :*
OdpowiedzUsuńPo licznych koloryzacjach, domorosłym fryzjerowaniu, po czasie najkrótszych włosów w mojej historii doczekałam się 15 cm naturalek :) . Są wśród nich również siwe włosy, które są... jakiegoś niesfornego kształtu i mocniej falowane niż te ciągle jeszcze blond. Są też dużo grubsze i sztywniejsze i jakby chropowate, w przeciwieństwie do delikatnie falowanych, raczej cienkich blond włosów. Są podatne na układanie, tylko w nocy dzieje się z nimi coś dziwnego i rano nie ma śladu po ułożeniu włosów dzień wcześniej. Są oklapnięte, smętnie leżą na głowie i wypadałoby myć głowę codziennie, żeby jakoś wyglądać, mimo, że włosy nie są tłuste. Prawda - nie używam żadnych pianek i lakierów przy modelowaniu - może to jest powód. Co sądzisz?
Pozdrawiam. (I cieszę się z wymarzonych naturalek. Myślałam, że nigdy to nie nastąpi, albo, że wyrastająca szarość sprawi, że biegusiem udam się po farbę. Dałam radę. Jestem zadowolona z własnego koloru. Siwizna zupełnie równomiernie się rozłożyła, wtapia się w całość. Jest ok. ;) )
Mam naturlane szkliste wlosy. Nie jakies tam zniszczone falowane ale rasowe szkliste -skret nieregularny, totalny prosty puch gornej warstwy mimo spinania do spania i stosowania wszelkich zasad pielegnacji wlosow szklistych (100 procent zgodnosci z opisem w poscie o szklistych). Rosna takie i juz. Odzywki z celuloza dzialaja jednorazowo na moje wlosy i efekt utrzymuje sie tylko jeden dzien a nie do nastepnego mycia, czyli 3-4 dni. Staja sie przyklapniete z rozprostowanymi twardymi koncowkami. W dniu zastosowania sa jakby bardziej miesiste i pieknie wygladaja upiete, nawet blyszcza i nie sa szorstkie. Zatem racja ale tylko raz na jakis czas.
OdpowiedzUsuńNo i wszystko jasne!:-) A ja niesłusznie szukałam diabelskich sztuczek w isanie do kręconych, bo nagle zaczęły się nadnaturalnie, cudownie kręcić:-) szczerze polecam specyfik! Bardzo fajny artykuł:-)
OdpowiedzUsuńCoś dla moich włosów, wypróbuję przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńMiło znów Cię czytać :) Pozdrawiam
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuńJakie świetne przemiany.Jednak mnie najbardziej ciekawi czego Pani użyła , w sensie jakich kosmetyków ?
Bo są one tak dobre że aż niewiarygodne :)
Pozdrawiam
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Jest jeszcze w tej rosyjskiej brązowej odżywcze z pompka marokanskiej planeta organica
OdpowiedzUsuńwitam, chciałabym poradzić się w kwestii rozjaśniania, czy do farby Garnier 100, lub 101 (chodzi mi o typowo rozjaśniające) mogę dodać wodę 3% zamiast tej, co jest dołączona do farby ? Miałam już 2 razy rozjaśniane włosy i boje się użyć większego stężenia wody. dziękuję z góry za odp. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMysiu mam pytanie! Ostatnio u fryzjera same około 5cm włosów od nasady miałam zrobione rozjaśniaczem (miałam przy głowie wcześniej położony ciemniejszy kolor na ok. 2-3cm plus 2cm odrostu, fryzjerka nałożyła na to rozjaśniacz). Następnie włosy jedynie tonowano popielem. Moje pytanie - czy mogę teraz włosy zafarbować popielatą farbą, czy lepiej naturą - jest ryzyko zielonych/innych nieokreślonych włosów?
OdpowiedzUsuńJeszcze co do pytania o położenie farby po tonerze: salon pracuje na lorealu (rozjasniacz i toner loreal), a teraz chciałabym położyć farbę majirel 10,1
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o odzywki Isany, to zostala wycofana :( teraz widzialam, że jest jakas nowa, w tubce. Czy to o tej mowa? :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńZawsze używałam jednorazowo 1 odżywki lub maski. Dziś zrobiłam jak pisałaś i efekty są bardzo obiecujące:) najbardziej zależało mi na pogrubieniu, ale układają się też calkiem fajnie:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHej, zrobiłam włosy 8.1 z 6% i wyszły na odrostach zbyt żółte, a na reszcie nadal przebija zrudziały brąz. Co mam zrobić żeby były popielaty/perłowe i jaśniejsze?
OdpowiedzUsuńEla
Droga Mysiu. Mam problem z moimi włosami. O dłuższego czas farbuję włosy na blond farbą ECHOS COLOR S11.0 super bardzo jasny ekstra blond, tyle że po tej farbie mam skórę na głowie bardzo podrażnioną.Teraz farbowałam odrost i użyłam farby ARTEGO 900<11N z wodą 12% (bo mam oporne włosy) i po tej farbie nie mam podrażnionej skóry.Z tym że odrost wyszedł lekko rudawy( na długości nie przeciągałam więc są bardzo jasne). Stwierdziłam że nie chcę mieć już tak jasnych włosów i chciałabym je lekko przyciemnić, ale żeby nadal były w tonacji blond. Czy np. mogłabym użyć jakiejś farby z Artego lub może Alfaparf, tylko jaki odcień i z jaką wodą? Bardzo Cię proszę o pomoc, bo sama już nie wiem co mam robić. Kamila :)
OdpowiedzUsuńTragil na twojego bloga przypadkiem ale będę wpadać częściej !! :) sama zaczęła szkole fryzjerską jestem tez początkująca włosomaniaczka. Odkrylam wkoncu cos co mnie strasznie interesuje i kręci ! Chciałabym w przyszłości tak dobra jak tu :) jestes razem z anwen moim guru ;))
OdpowiedzUsuń