środa, 10 października 2012

Żelazne zasady suszenia kręconych/falowanych włosów

Postanowiłam zebrać podstawowe informacje, jak suszyć włosy podatne na skręt.

Zauważyłam, że mimo wytycznych wciąż o to pytacie.
Za jednym razem wychodzi, a za drugim nie. Jak jest ładny skręt, to puch na górze,
albo przeciwnie, wszystko pada.

Co robicie źle? Gdzie może być błąd?
Myślę, ze ta notka pomoże Wam ustalić :)



Post przedstawia, jak robi to Mysia.
Wiem, że inne blogi/osoby mogą podawać inną prawidłową formę.
Ja stosuję taki model i sprawdza mi się, więc jeśli chcecie, przetestujcie :)


1. Przygotowanie
A.
Włosy muszą być dobrze nawilżone i odżywione, żeby ładnie nam się kręciły.

Nie wycieramy ich za bardzo ręcznikiem.
Włosy do stylizacji w fale/loki muszą być mocno wilgotne, a nawet mokre.
Nie oznacza to, że woda ma nam cieknąć po koszulce, 
ale włosy musza być bardziej mokre, niż wilgotne.
Dzięki temu nie zaczną nam się puszyć, nim zaczniemy stylizację.

a) dla osób z lekkimi falami
Unikamy przeładowania włosów, więc jeśli zawsze otrzymujemy za ciężkie, słabo kręcące się pukle, obwisające smutno na drugi dzień, lub, o zgrozo, tłuste, zrezygnujmy z odżywki bez spłukiwania na rzecz porządnej maski.

b) dla osób z lokami
Nie żałujemy odżywki bez spłukiwania. Nakładamy więcej niż łyżeczkę.
Dla włosów do ramion będzie to łyżeczka, dla dwa razy dłuższych dwa razy więcej.

B.
Włosy możemy teraz rozczesać.
Im mocniejszy skręt tym szersze ząbki stosujemy.

Rozczesujemy w normalnej pozycji, żadnych głów w dół, tylko tak, jak się stoi.
Robimy przedziałek, jaki lubimy ;)

Po rozczesaniu grzebieniem, wbijamy we włosy, od czubka głowy, palce, zawijając je jak grabki.
Przeciągamy nimi w dół aż do końca.
Powinny nam się utworzyć pasma.

Nie ma znaczenia, czy rozstawimy palce równo, chodzi o zrelaksowanie włosów.

Przeciągamy palcami raz jeszcze, tym razem przytrzymując przy końcu i strzepując pasma, puszczamy je luźno.

ZRELAKSOWANIE WŁOSÓW,
czyli GRABKA
To bardzo ważny proces! 
Sprawia, że włosy nie będą się puszyć. 
Zbiorą w ładne rządki i będą odbite od nasady.

C.
Teraz włosy ugniatamy.
Tak. Bez niczego.
Trzeba je przygotować pod stylizator.
Ugniatamy delikatnie, wydzielając sobie sekcje.
Na bok głowy to jakieś 3 takie przedziałki. Sekcję wyznacza nam przeprowadzona wcześniej grabka.

Podkładamy rękę od spodu, pozwalając pasmu zwinąć się w naturalnych dla niego miejscach i dopiero przykładamy z nim dłoń do głowy.

Musimy być cierpliwe i delikatne. Na każde pasmo warto sobie przyjąć 5 ugnieceń.

2. Stylizator
Bez tego nie ma ładu i składu w skręcie.
Stylizator włosy "zbiera w kupę" pozwala im się prężyć i zachowuje ładne linie fryzury.
Nie da się go ominąć.


a) dla osób z lekkimi falami
Używamy żelu. 

Im słabiej kręcące się fale, tym silniejszego, ponieważ podbija nam skręt. 
Należy go jednak mieszać z wodą i łączyć bardzo mocny ze słabszym, np. lniany z czarną Isaną.

Im rzadsze włosy/cieńsze tym słabszy stylizator, ponieważ silniejszy pozbija nam włosy na płasko.
Najlepszym wyjściem jest łączenie lnianego, który dodaje objętości ze sklepowym "spożywczym".

Co to jest żel spożywczy?:D
To żel ze sklepu spożywczego, np. Polo Market, Biedronka, Tesco.
Cena wywoławcza ok. 2zł.
Najlepiej w plastikowym puzderku z wieczkiem.
Powinien mieć 4 substancje na krzyż. 
Zwykle zawiera panthenol lub/i glikol propylenowy.
Świetnie pielęgnuje, podkreśla fale i nie obciąża.
 
Tylko sprawdźcie, czy nie zawiera denatu w składzie!

Im bardziej puszące się fale, tym więcej żelu należy użyć.
Dla włosów do ramion bez problemu nadmiernego puszenia się jest to 1 czubata łyżka żelu spożywczego.


b) dla osób z lokami
Używamy żelu lub pianki.

Żel stosujemy na włosy wymagające nadania objętości.
Piankę na włosy nadmiernie miękkie, puszące się, w celu redukcji.

Żel w ilości 2 łyżek - ilość minimalna.
Pianka w ilości 2-3 mandarynek.

c) dla osób z bardzo mocno kręconymi włosami lub chcącymi osłabić skręt
Odżywka bez spłukiwania podkreślająca skręt. Dowolna.
Zwykle zawiera silikony, więc ugładza włosy, chroni je i ogranicza puszenie.

JAK
Żel aplikujemy, wgniatając go we włosy od dołu.
Ugniatamy pasma, aż wyraźnie nabiorą kształtu.

Nie dajmy się jednak zwariować, skręt nie będzie taki sam, jak na sucho.
W miarę schnięcia włosy skręcą się mocniej.

Przeznaczmy tych kilka minut na dokładne ugniecenie włosów.
Im więcej spokoju i serca w to włożymy, tym piękniejszy efekt końcowy uzyskamy.

3. SUSZENIE


DYFUZOR
Jeżeli przede wszystkim chcesz wydobyć skręt, użyj dyfuzora.


  • Włączamy po nabraniu włosów do miseczki
  • Wyłączamy i dopiero wyjmujemy z włosów.
  • Nie suszymy na chybił trafił! Bierzemy wydzieloną sekcję o szerokości mniejszej niż miseczka dyfuzora. Układamy w misce, przykładamy do głowy i wtedy wciskamy guzik suszenia.
Tak samo robimy z każdą sekcją.
Na każdą miseczkę przeznaczamy jakieś 2-3 minuty suszenia.
"Jedziemy" dokoła głowy.
Po skończeniu jednej strony, wracamy do drugiej.
Będziemy potrzebować około 3-4 takich powrotów.

Włosy będą sztywne. 
Ugniatamy je dłońmi, żeby żel puścił.

BEZ DYFUZORA
Jeżeli chcesz ograniczyć puszenie, użyj suszarki bez nasadki.

  • Strumień powietrza kierujemy od góry.
  • Należy nabrać włosy w rozczapierzoną dłoń, nadstawić suszarkę i dopiero włączyć.
  • Nastawiamy najmniejszy możliwy nadmuch, najlepsze suszarki 800W :), czyli turystyczne.
  • Podgrzewamy przez 2 minuty, wyłączamy suszarkę, chwilę trzymamy pukiel i puszczamy.

BEZ ŹRÓDEŁ CIEPŁA
Jeśli wolisz naturalne metody, zostaw włosy do samodzielnego wyschnięcia.
Może to zająć kilka godzin, ale nie możesz położyć się spać z mokrymi czy wilgotnymi.
Skończysz z sianem.

Dobrze jest za to iść spać w sucharkach, bo obudzisz się z odgniecionymi lokami.
Metoda nadaje się jednak tylko dla dobrze kręcących się włosów i raczej tych dłuższych, czyli minimum do ramion.


WSKAZÓWKI DODATKOWE

  • Nie dotykaj włosów w trakcie suszenia, niech zaschną do sucharów. Jeśli będziesz przy nich majdrować, skręt będzie miał gorszą jakość i na pewno uwolnisz puch.
  • Po skończonym suszeniu i odgniataniu włóż palce we włosy i zrób nimi kilka kółeczek, aby odbić je od skóry głowy i odgnieść żel, który wbił się głębiej.
  • Fale i kręcioły wymagają troski, cierpliwości i opracowania swoich metod. Jeśli im tego nie zapewnimy, będą nadęte i spuszone. Jednak są pojętne i gdy łopatologicznie wbijamy im skręt, zaczynają go małpować coraz skuteczniej.
  • Instrukcja użytkowania wydaje się skomplikowana, ale szybko wejdzie Ci w nawyk. Nie jest bardziej mozolna od metody suszenia na szczotce pasmo po paśmie ;)

112 komentarzy:

  1. Gdybym miała nie spać z mokrymi włosami to życie spędziłabym na czekaniu aż wyschną...Suszarki nie stosuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. i pomyśleć że tak często słyszę od kobiet, że nic nie muszę robić z włosami bo same się kręcą:)
    ania Tab:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo kręcą się same. Stylizacja i suszenie to nie kręcenie włosów.

      Basia

      Usuń
  3. Wypróbuję jutro przy myciu.
    Dzięki Twoim poradom moja stylizacja włosów w fale nabiera konkretnych kształtów ( moje włosy też). Przedtem po prostu nie wiedziałam jak to konkretnie zrobić ( i nie chciało mi się).
    Twój blog jest wspaniały, bardzo podobają mi się Twoje notki.
    Mogłabyś kiedyś opublikować więcej fryzur z tej książki welli z 1993 roku? Najprawdopodobniej sobie kupię taką samą, ale póki jej nie mam, chcę sobie popatrzeć. Może jakieś plecionki, upięcia?
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie =D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo miła wiadomość :)

      Cieszę się, że mój blog jest pomocny i zrozumiały.

      Myślę, że nie będzie problemu, żeby napisać taki post :)

      Usuń
  4. mi jednak wystarczy zwykły warkocz.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykły? pff!
      Proszę zrobić warkocz i podesłać mi na maila, ale migusiem!

      Przygotowuję post o Cię ;)

      Usuń
    2. Po niedzieli podeślę tobie moje fale uzyskane z warkocza. Dzisiaj jeszcze się narkotyzuje twoim wysiłkiem wczorajszym i włosy umyję dopiero w sobotę ;)
      Sama zobaczysz do czego to dochodzi na mojej głowie.. skandal!

      Usuń
    3. :*
      Kochana, wypuszczam Cię jutro na blog.

      A dziś trzymam kciuki za wiesz co :>

      Warkocz miał byc jako warkocz, masz taki gruby! *.*

      Usuń
    4. Odezwała się ta, co ma cienkie włosy ;)

      Usuń
    5. Aaaaa ty chciałaś warkocza zwykłego! a ja myślałam że chcesz fale z warkocza jakie mam.. dopiero mnie olśniło hahahaha
      Nie no, nie ma to jak opóźniony zapłon! :P
      No to teraz ta fota z warkocza na nic ci się nie zda raczej.. no chyba ze chcesz napisać post o naprawdę dziwacznych włosach hahaha

      Usuń
    6. :P

      Nie szkodzi, to co mi przysłałaś... i tak mnie zabiło :D

      Nie omieszkam umieścić kolejnego postu z serii: wzdychanie do Margoli :D:D!!!

      Usuń
    7. Ja mam cienizny. Ale tam, najwyżej doczepię sobie :P

      Usuń
    8. Nie jedną łysą byś jeszcze obdarowała oszukańcu jeden :D

      Usuń
  5. wow genialny post Mysiu:) teraz widzę jakie błędy popełniałam, że zawsze wychodziło mi sianko. No więc teraz trzeba wydrukować cały post, powiesić sobie nad łóżkiem (aby mieć go zawsze w zasięgu wzroku) i przy najbliższej okazji wypróbować tą cudowną ściągawkę. Bardzo Ci za nią dziękuję:* Jesteś kopalnią świetnych pomysłów:) Pozdrawiam serdecznie Paulina:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję blondynko ;) :*

      Usuń
    2. Hehe Milla dobra jesteś:) detektyw jak nic:*:*

      Usuń
    3. Cicho, bałam się, ze to nie Ty :P

      Mój mail piszę w ratach :P Ale jutro wyjdzie do Ciebie :D

      Usuń
  6. Hołdy i dary składam Ci za ten post! :D Ja mam lekkie fale z tendencją do prostych-powywijanych. Wydobycie fali to dla mnie katorga, ale tym postem wiele kwestii mi rozjaśniłaś ;) Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dziękuję za ten post:)
    wspaniale wszystko opisałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zwracam się do Ciebie z pytaniem :) Gdy byłam mała miałam bardzo kręcone włosy dopóki moja mama nie zechciała mnie zaprowadzić do fryzjera :(. Zauważam, że moje włosy mają jakąś tam tendencję do kręcenia się delikatnego, ale czy da się jeszcze coś zrobić ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbować ;) na zdjęciu profilowym wydaje się, że masz loczki?

      Nie jest tak, że obcięcie kręciołków u dziecka niszczy mu skręt na całe życie. To nie tak. Zwykle włosy rosną i coraz mniej się kręcą, widać loczki tylko na końcu, wówczas obcięcie pozbawia tych loczków na końcu, bo włosy już się zmieniły. Włosy mogą zmienić strukturę także w dorosłym życiu, zwykle po ciąży i okresie dojrzewania. Prostowłose stają się kręcone, kręcone proste albo jeszcze bardziej zakręcone.

      Usuń
  9. Będę musiała chyba zakupić sobie suszarkę z dyfuzorem, ogólnie jakąś lepszą, bo moja jest beznadziejna.

    OdpowiedzUsuń
  10. dzięki ci za tego posta! :D
    czy odżywka bez spłukiwania jest naprawde niezbedna ? mi strasznie ociąża loki (mam cienkie włosy), mam wrażenie że lepiej wyglądaja bez odżywki. czy wystarczy sam żel i jedwab na koncówki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie jest niezbędna ;) napisałam, ze jeśli za bardzo obciąża, można z niej zrezygnować, bo dobry żel i tak zapewni nawilżenie.

      Usuń
    2. faktycznie, pisałaś. to mi się tak śpieszyło z czytaniem że na opcje dla fal tylko łypnełam okiem ;)

      Usuń
  11. Nie wiedziałam, że loki wymagają relaksu :D Ale dobrze wiedzieć, jutro spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna notka! Bardzo przydatna dla kręconowłosych :) Mi się udało już za trzecim razem wydobyć całkiem fajne falki i teraz codziennie stylizuję Twoją metodą :) A co do tych żeli to faktycznie te spożywcze są najlepsze... Większość tych znanych i droższych zawiera denat w składzie a w tych spożywczych jeszcze się nie spotkałam i cena tak jak piszesz to ok 2 zł a nie 16 :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj Mysiu,
    akurat dziś zatanawiałam sie na swoimi metodami, które odkąd włosy urosły za ramiona już się nie sprawdzają (mam bardzo silny headlines i falo-loki, włosy cieniowane, ale tworzą naturalne ładne pasma). Mam pytanie odnośnie Twojego opisu - czy wszystkie czynności wykonujesz z głową do dołu? Jeśli podnosisz to kiedy? Ja po rozczesaniu palcami i grzebieniem (spróbuję zamienić kolejność) podnoszę głowę do góry i tu powstaje problem - włosy idą do góry i po kilku centymetrach załamują się i opadają (coś jak oklapły irokez). Zwłaszcza z przodu twarzy i przy uszach - fragment pasma do góry, po chwili załamanie i opadniecie pasma...jeśli tak to zostawię to powstaja gniazda i bajzel, ale z falami i lokami niewiele ma to wspólnego, więc ponownie rozczesuję te włosięta palcami, a miejscami grzebieniem, moczę, ugniatam odżywką...no i czuję, że cos tu jest nie tak i mogłabym inaczej...
    Co o tym myślisz? Masz może jakiś sposób lub radę?
    Z góry dziękuję :)
    Sowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opuściłam to w opisie, dziękuję za zwrócenie uwagi! Dopisałam już w tekście.

      Czynności wykonujemy w normalnej pozycji, czyli na stojąco, nie pochylamy głowy i nie wymiatamy nią na wszystkie strony, bo się robi bajzel ;) Może u niektórych to się sprawdza, ale ja tak nie potrafię.

      Usuń
    2. Uff! Dziękuję! To już nie muszę mieć poczucia winy, że nie wiszę głową w dół jak nietoperz ;)
      Jesteś genialna! Gdybym nie miała swojego zaufanego fryzjera z chęcią oddałabym się w Twoje ręce, a tak to daleko.. :)!
      Sowa.

      Usuń
  14. Mam ochotę na suszenie z dyfuzorem,jestem strasznie ciekawa czy włosy będą miały lepszy skręt. Jeśli nie zaśpię,to popróbuję w niedzielę :D Ostatnio zaniedbałam stylizację,ahh lenistwo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wyczarujesz ściślejszy skręt :)) Trzymam kciuki!

      Usuń
  15. Potrzebny mi był taki wpis. Póki co suszę naturalnie, ale myślę o kupnie suszarki z dyfuzorem. Na zimę jak znalazł. Teraz będę wiedziała, jak się do tego suszenia zabrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To będę musiała zamieścić specjalny wpis, jaki dyfuzor wybrać ;) :D

      Usuń
  16. Znowu genialny post:)! Ja również, jak koleżanka powyżej, zamierzam sobie wydrukować go, by mieć jego zawsze pod ręką:)
    Mam jednak dwa pytania:
    1)Myję włosy zawsze na wieczór, jeśli je wystylizuję w fale, wysuszę, to jak mam je podpiąć, żeby się nie zniszczyły i wyglądały jako tako z rana, no i do następnego mycia(dodam, że włosy myję 3 razy w tygodniu):)))?
    2) Czy takie "traktowanie" włosów nie ma żadnego negatywnego wpływu na nie?
    Z góry dziękuję za odpowiedzi:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))

      1) Zależy jak długie masz włosy? Bardzo długie można przerzucić za poduszkę. Krótsze można związać w luźna palmę lub skręcić wokół własnej osi i upiąć na czubku.
      Można też podzielić na pasma, pozwijać w ślimaczki i upiąć na szczycie głowy.

      2) Takie traktowanie? To znaczy, jakie "takie"? ;)
      Ugniatanie nie niszczy włosów, tak samo prawidłowo stosowany dyzufor, czyli bez przegrzewania włosów.
      Włosy kręcone/falowane niszczy nagminne prostowanie, również na szczotce ;)

      Usuń
  17. Jeśli chodzi o suszenie moich loków to czasami suszę je po to aby ładnie wyglądały- fajnie się ukladaja i rozprostowują :)
    wcześniej spryskuję je mgiełką:)

    OdpowiedzUsuń
  18. piękny post.
    Szkoda, że mi włosy przestały falować :(
    falowały mi kilka lat temu, zanim zaczęłam je prostować keratynowo. Ostatni raz zabieg zrobiłam ponad rok temu, a jednak dalej są proste. Niewiarygodne ale prawdziwe ;d

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie mam kręconych włosów, no i dobrze, choć kiedyś chciałam.

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo przydatny post, widać jakie błędy się popełnia na co dzien..

    OdpowiedzUsuń
  21. Dopiero dziś trafiłam na twojego bloga, mimo że staram się wyszukiwać wiele informacji na temat włosów :) A więc - jestem zachwycona ! Piszesz o mądrych i przydatnych rzeczach i nie popadasz w skrajności w pielęgnacji włosów. Czy można u Ciebie także zaczerpnąć porady ?? Szukałam na stronie maila czy możliwości wysyłania wiadomości, nic nie znalazłam, a naprawdę mi na tym zależy ! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest zakładka kontakt oraz Umów się z Mysią ;)
      Pod obrazkami na górze strony.

      Pięknie dziękuję! :)

      Usuń
  22. Mysiu jesteś genialna:D takie proste rady a moje włosy kręcą się jak nigdy dotąd:D puch opanowany,włosy się błyszczą jak nigdy,zakochałam się w moich włosach na nowo:D dziękuję za ten cudowny wpis:**

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny post :3 Mam nadzieję niedługo wypróbować Twoją metodę - a nuż uda się wydobyć jakiś delikatny skręt :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zwróciłabym uwagę, żeby żel nie zawierał jednak alkoholu, zwłaszcza jeśli włosy będą suszone suszarką :)
    i dobór stylizatora zależy nie tylko od skrętu, moje fale lubią techniki przewidziane dla loków :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudowny post :) Kawa na ławę i punkt po punkcie wyłożone.
    Tylko mam pytanie: czy te wszystkie czynności wykonujemy z głową do dołu?

    OdpowiedzUsuń
  26. wiesz Mysiu, że te moje kudłaki nie chcą być proste? wyginaja się niemiłosiernie ostatnio, myślę, że pora nauczyć je falowac :D

    OdpowiedzUsuń
  27. SIemka,
    Ciekawa jestem jaki kolor wyjdzie jak się zmiesza jasny brąz z popielatym blondem Mysiu?


    Z gory dzieki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pół na pół? Bardziej jasny brąz z popielatym refleksem.

      Usuń
  28. Mysiu gdzie można kupić ten lniany żel do włosów? A tak z innej beczki to dodam,że kupiłam dziś olejek lniany do włosków Erboristica, maskę odbudowijącą Tołpy z ekstraktem z białego hibiskusa, olejem jojoba, olejem migdałowym, keratyną, betaina,d-pantenolem i wit E i jeszcze krem do włosów włoskiej marki Lepo z oliwą z oliwek (znasz ten produkt?) Mam zamiar zaraz natrzeć tymi specyfikami moje włoski na noc a juz wtarłam w skórę głowy Seboradin :) Muszę jeszcze kupić tą keratynę hydrolizową na mazidłach ale nie wiem gdzie, chyba tylko przez internet, ale może jest gdzieś w Warszawie sklep internetowy gdzie można odebrać coś takiego osobiście? Ktoś wie może?
    Pozdrawiam cię Mysiu i odezwę się na maila ;) jesteśmy umówione na 24 października :) oh juz sie nie mogę doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      Aleś się wkręciła! Wspaniałe zakupy :)

      Lniany musisz zrobić sama. "Jak" jest w etykietach pod hasłem "żel lniany" :)

      Keratynę kupisz na mazidla.com, w ogóle w internecie. W Warszawie sa jakieś sklepy ze naturalnymi składnikami, ale nie wiem gdzie, może ktoś podpowie.

      Tak, widzimy się niedługo :))

      Usuń
  29. Dziękuję za ten wpis! Niedawno odkryłam że mam fale, teraz chyba już wiem jak je okiełznać.

    OdpowiedzUsuń
  30. Rewelacyjnie to wszystko opisałaś, krok po kroku i zwróciłaś uwagę na takie elementy, o których ja bym w życiu nie pomyślała. Zaraz będę próbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tak zadowolona, że aż Cię podlinkowałam, mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe ;)

      Usuń
  31. Skopiowałam i wydrukowałam bo oddałam laptopa na gwarancje:) Będę małpować:) dziś myje włosy mam nadzieję że się uda:)

    OdpowiedzUsuń
  32. miałam cholerny problem. od jakiegoś roku pielęgnuję moje włosy i saą już naprawde zdrowe :) co z tego jeśli od ucha w dół mam sprężynko- spiralki a wyżej smętne falki? wkurzyłam się. od miesiąca zaczęłam zabawę ze stylizatorami i to na bogato. moje włosy bardzo to polubiły teraz są zdrowe i do tego ładnie wyglądają :) więc jeśli któraś z was- kręconowłosych nie jest z loczków zadowolona to zakasać rękawy i stylizować :D metodą prób i błędów dojedziemy do perfekcji
    Pozdrawiam zdrowo zakręcone
    JULIA

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam nadzieję, że pomimo tego, że piszę pod tym postem ten komentarz to zauważysz go:)
    Właśnie wczoraj na wieczór "zrobiłam" włosy wg Twojej instrukcji, no i muszę powiedzieć, że wyszło mi jako tako - ja jestem zadowolona:D! Te moje okropne suche włosy wyglądają teraz nawet nawet:)!
    Myłam włosy na wieczór, wiec miałam pewne obawy, że rano będę miała wypłosza na głowie:)! Jednak zrobiłam tak jak radziłaś - spięłam w kitkę na samym czubku głowy i było ok:)...
    Najbardziej denerwowało mnie to, że jak stylizowałam włosy żelem to nie chciały złapać ładnego kształtu (z natury mam lekko falujące włosy - typu 2a), no i to, że naprawdę bardzo długo schły, pomimo tego, że użyłam suszarki (1200W)- jednak suszyłam najsłabszym nawiewem naprzemiennie: ciepło i zimno;]... Czy suszenie dyfuzorem trwałoby krócej?
    No i mam nadzieję, że stosowanie żelu (Bielenda - Czarna Rzepa) nie wpływa niszcząco na włosy?
    Dziękuję bardzo bardzo za ten post:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo miła wiadomość! :)

      Może akurat ten żel Ci nie służy?
      Składowo to dobry żel i nie zrobi włosom krzywdy.

      Dyfuzor znacznie przyspiesza suszenie, bo ciepłe powietrze dociera od środka.

      Usuń
  34. Moje włosy tylko bardzo leciutki falują, a czasem to tylko z przodu a z tyłu proste druty. Jestem bardzo ciekawa czy mogłabym uzyskać większe fale niż mam i czy w efekcie moje włosy mogę nazwać falowane.
    Chętnie wypróbuje twojego sposobu, wszystko krok po kroku opisane i idę czytać inne Twoje posty :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) Próbuj! Możesz nazywać je falowanymi, bo skoro masz falę z przodu, to już to świadczy o ich strukturze.

      Usuń
  35. Odniosłam się do Twojego postu w Twoim:) Dzięki za ten post

    OdpowiedzUsuń
  36. Przykro mi to pisać ale na moje włosy twoje rady słabo zadziałały. Może oczekiwałam zbyt wiele? Jest też możliwość, że coś źle zrobiłam... Loki wyszły mi byle jakie. Jasne, włosy mi się skręciły ale jedne pasma bardziej, inne mniej... Z jednej strony głowy wyszły mi małe loczki z drugiej większe...
    Co prawda nie jestem specjalnie zaskoczona. Moje włosy mnie nienawidzą, prostownica nie robi na nich większego wrażenie, a przy choćby lekkim wietrzyku czy wilgoci zaczynają żyć własnym życiem i się puszyć. Trudno nawet powiedzieć czy są to loki czy też fale. To zależy od ich nastroju.
    Spróbuje jeszcze raz, tym razem z żelem a z pianki zrezygnuje. Tak czy inaczej, bardzo dziękuje za sugestie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem i z książki kucharskiej zrobisz wszystko krok po kroku, a i tak wyjdzie Ci zakalec. Trzeba próbować różnymi metodami.

      Włosy nie zawsze maja dobry dzień, nie można tez oczekiwać, że każde pasmo skręci się identycznie mocno. Jeśli długo były prostowane, to może im to zająć sporo czasu, nim sobie wszystko przypomną, zresztą cały urok tkwi w różnorodnych rodzajach skrętu, nawet na tej samej głowie ;)

      Usuń
    2. Będę próbowała, dzisiaj znowu użyłam twojego sposobu, wyszło mi trochę inaczej niż poprzednim razem. Lepiej czy gorzej? Nie wiem. Zobaczymy rano, jak wstanę tym bardziej, że po wyjściu na zewnątrz włosy jeszcze bardziej mi się skręcą i nabiorą trochę innego kształtu.
      Rozmawiałam o twoich radach z koleżankami, które ostatnio zauważyły zmianę w moich włosach (wiec jednak to coś dało!) i nastąpił, że tak się wyrażę punkt sporny. Każda z nas inaczej odebrała etap "ugniatania". Robiłyśmy to w zupełnie inaczej przez co mam wątpliwości czy dobrze to wykonałam. Mogłabyś mniej więcej mi nakreślić jak to powinno wyglądać?

      Usuń
    3. Wiem, wiem. Moje nie bardzo mają co sobie przypominać, ponieważ nawet kiedy je prostowałam to na dworze się skręcały.
      Kiedy pierwszy raz zrobiłam krok po kroku wszystko co opisałaś okazało się, że nie poszło to na marne. Może loki nie do końca wyszły mi tak jak chciałam ale koleżanki zauważyły zmianę!! To już coś :)

      Opowiedziałam koleżankom jak zaczęłam układać włosy i miałyśmy w pewnym momencie punkt sporny. Każda z nas ma inną wizję "ugniatania".
      Mogłabyś mi dokładniej opisać jak to wygląda? ;)

      Usuń
    4. Opis ugniatania:

      Podłożyć otwartą dłoń pod pasmo mokrych włosów. Podnieść dłoń ciągle otwartą do skóry głowy, pozwalając pasmu swobodnie się skręcić po swojemu i docisnąć zaciskając dłoń. Przytrzymać około 3- sekundy i delikatnie puścić.

      Należy to robić powoli i spokojnie, bez pośpiechu.

      :)

      Usuń
  37. szkoda, że nie mam loczków...

    OdpowiedzUsuń
  38. Witaj Mysiu.
    Mam pytanie, gdy zostawiam włosy do swobodnego wyschnięcia to też muszę dać żel? jeśli tak to teraz jaki w końcu? zwykły czy pomieszany z lnianym? a jeśli pianka to jaką polecasz do puszących się średnich loków?
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pianek polecam Wellaflex bo jest bez denatu.

      Włosy, które schną same również wymagają stylizatora.
      Jaki, to już musisz sprawdzić sama. Metodą prób i błędów.
      Zawsze bezpieczny jest lniany. Jeśli będzie za słaby, możesz go połączyć z cięższym.n p. Isaną męską.

      Usuń
  39. Ja mam naturalnie kręcone włosy :)
    Miły blog, zapraszam w odwiedziny do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Suszenie nie powinno się odbywać z głową w dół? Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku kręconowłosych da to jeden wielki PUSZOPUFF.

      Usuń
  41. :) Dyfuzor jak najbardziej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Mysiu ja Cię ozłocę!:)
    Mam z natury kręcone włosy i pielęgnuje je zgodnie z cg. Jednak do tej pory moja pielęgnacja kończyła się tu gdzie zaczyna się Twój post;) Czyli po nałożeniu odżywki b/s i zabezpieczeniu końcówek zostawiałam włosy samym sobie nie stylizując ich. Jedynie ugniatam je przy nakładaniu odżywki d/s i b/s. Po wyschnięciu są one tak mocno kręcone, że uznawałam wszelkie żele i pianki za zbędne (zdarzało mi się robić płukanki lniane, więc żel jedynie w takiej formie). Jednak następnego dnia włosy od nasady do wysokości ucha praktycznie się prostowały (przyczyną mogło być również to, że wiąże je w koczek)a reszta loków była zbita i powyginana. Całkiem traciły swój urok. Suszarki używam raz na ruski rok - staram się naprawić wyrządzane im przez lata prostownicą krzywdy (o ja głupia!). A jeśli już to dyfuzor wędrował po głowie jak mu się podobało, raz tu, raz tam. Wczoraj, po przeczytaniu Twojej instrukcji uznałam, że zrobię dla mych kręciołów coś dobrego i wykonałam Twoje zalecenia:) Użyłam jedynie żelu lnianego i dyfuzora. Efekt - zacny;) Domownicy pytali co ja takiego zrobiłam, że pokręciły się tak regularnie i nabrały takiego kształtu, niektórzy pytali czy w akcji była lokówka;) Ale najbardziej byłam ciekawa ich zachowania następnego dnia. Loki jak były tak są! Kształtne, nie pozbijały się, nie sterczą na wszystkie strony świata:) Nałożyłam jeszcze żelu lnianego i bardzo ładnie poskromił to co się spuszyło od poduszki.

    Dziękuję Mysiu za Twoje cenne rady! Mam jeszcze pytanie odnośnie żelu "spożywczego":) Czy mogłabyś mi jakiś polecić? A może jest to całkiem obojętne? Nie wiem, czy przy cg stosować polimery.
    Znalazłam w domu "spożywczy" o takim oto składzie:
    Aqua, Carbomer, Panthenol,PEG-25 PABA, Parfum, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Triethanolamine, VP/VA Copolymer, Metchylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Propylene Glycol, Benzyl Benzoate, Limonene, Linalool CI 42080, CI 19140, CI 16255

    Pozdrawiam Cię serdecznie,
    Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetna wiadomość :)) Bardzo się cieszę!

      Spożywczy przedstawiony przez Ciebie jest ok pod kątem stylizacji. Jest tylko dość chemiczny, więc nie nakładaj na skórę głowy. Na same włosy bez obaw.

      Spozywczak im ma krótszy skład, tym jest lepszy :)

      Usuń
  43. Super, zaopatrzę się w jakiegoś spożywczaka, który uzupełni żel lniany. Dziękuję Mysiu!:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Dziś po raz pierwszy zrobiłam włoski wg. tego wpisu i... WYSZŁY GENIALNE! Troszkę czasochłonne, jednak dla tych co suszą suszarką normalnie różnic czasowych jakiś wielkich nie będzie. Zero puszenia. Jak na pierwszy raz jestem zadowolona, chociaż niezbyt umiałam dobrze ugnieść tył i umieścić w dyfuzorze. Posiadam suszarkę http://remington24.pl/sklep/suszarki-do-wlosow/suszarka-do-wlosow-pearl-dryer-remington-ac5011.html (jeśli ma być bez reklam to serdecznie przepraszam). Jako stylizatora użyłam żelu lnianego DIY oraz serum do loków http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=51318 w stosunku 1:1. Od dziś będę stosować tą metodę - MYSIA DZIĘKI WIELKIE!

    OdpowiedzUsuń
  45. Po przeczytaniu tyle pozytywnych komentarzy co do Twoich rad, nie pozostaje mi nic innego jak wdrożyć je przy najbliższej okazji:) tylko nie mam dyfuzora na chwilę obecną:( próbowałam już kilka razy wydobywania skrętu ale zawsze kończyło to się źle ewentualnie nijak:/ z tego co widzę, możliwe jest, że przesadzam ze kosmetykami? O- odżywka + kilka kropli oleju, Mycie, potem maska/kompres lub odżywka b/s ( stosuję jedną odzywkę albo d/s albo płukanka i b/s) jedwab na końcówki plus żel jeśli bawię się w plunking itp. A efektu nigdy nie ma:(

    OdpowiedzUsuń
  46. Niestety nie udało się i tym razem, w oparciu o Twój, droga Mysiu instruktaż:(
    Włosy suszyłam na rozczapierzonej dłoni, (muszę zaopatrzyć się w dyfuzor) i w momencie kiedy puszczałam już pukiel fajnie się pokręciły włosy, ale po ostygnięciu i odgnieceniu żelu włosy się rozprostowały. Nie mam pojęcia dlaczego?? Co mogło się do tego przyczynić? Bo z tego co widzę, mają potencjał, nie mogę sobie tylko poradzić z wydobyciem i utrzymaniem skrętu:(

    OdpowiedzUsuń
  47. Dziś próby zakończyły się jak ostatnio, chciałam dobrze a wyszło 'jak zawsze';) tym razem użyłam mniej kosmetyków, tylko maskę lnianą i odrobinę odżywki b/s, nadal nie znalazłam odpowiedzi, czemu włosy podczas dosychania rozprostowują się? Nie mam już pomysłu:( przepraszam najmocniej, za spam, d szukać dalej, aż się dowiem, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś bardzo zdesperowana ;)

      Podziwiam za próby!

      Możesz wstawić w programie online zdjęcie Twoich włosów? Bo tak trudno mi cokolwiek powiedzieć.
      Natomiast winą moze byc zbyt lekki stylizator, zbyt szybkie odgneicenie, nim włosy calkiem doschną, zbyt obciążająca pielegnacja.

      Usuń
  48. Może nie tyle zdesperowana, co uparta;)
    próbuję dojść do ładu z moim jaśniepaństwem;)
    są niezdecydowane czy to mają być proste czy falować, najchętniej się puszą i przybierają bliżej nie określony kształt;) jak tylko ogarnę jakiś program, to oczywiście wgram;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Proszę bardzo, wgrałam zdjęcia:)
    http://imageshack.us/user/E_nena

    OdpowiedzUsuń
  50. I jak tam, możesz powiedzieć coś n/t moich włosów?:)
    Wybacz mi 'spam', po prostu ja nie mam już pomysłu, dlatego zawracam Ci głowę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiadam, gdy mam czas.

      To cienkie, długie włosy, wysokoporowate, słabo będą trzymać skręt.

      Maska lniana za mocno je obciąża. Trzeba lekką odżywke jak powiedzmy biovax do blondu, zmiekczajacą a potem żel.

      Usuń
  51. Oczywiście rozumiem i szanuję Twój czas, dlatego z góry przeprosiłam, za 'spam';)
    Nigdy nie patrzyłam na moje włosy jako na cienkie, zawsze było ich bardzo dużo, ale przyznam, ze gęstość najprawdopodobniej załatwiło mi nieszczęsne cieniowanie, to był największa krzywda jaką wyrządziłam moim włosom:( nigdy więcej. Z włosów sięgających za pas, wróciłam ze smętnymi pasmami, najkrótszymi sięgającymi brody. Może henna by je pogrubiła? Ale z kolei odrzuca mnie wizja ciepłych refleksów, u kogoś mi się podobają, owszem, ale osobiście wolałabym chłodny odcień, gdybym farboowała włosy Od jakiegoś roku albo i dłużej wsiąkłam we włosomaniactwo staram się dogodzić im jak najlepiej a one wciąż się buntują, puszą się, są strasznie lekkie, końcówki 'piórkują się' a jak chce je dociążyć wówczas strączkują się. Trapi mnie jedno, czym one są z natury falowane czy to raczej skutek uboczny, ich stanu na chwilę obecną, tzn są wysokoporowate?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  52. Witam, ja mam problem po suszeniu suszarką (susze rzadko, chłodnym nawiewem a skalp letnim nawiewem)
    zawsze po wysuszeniu włosy są baardzo spuszone i przypominaja miotłę:( dlatego suszę kiedy muszę, jak nie mam czasu, bo ogólnie włosy schną mi bardzo długo, i przyznaję się do grzechu, ale zdarza mi się kłaść spać z mokrymi włosami:/

    OdpowiedzUsuń
  53. Chyba się minęłam z powołaniem... :)

    Do większości tych punktów doszłam sama, z wiekiem. Przerobiłam żel, krem do włosów, piankę. Mam wrażenie, że włosy czasem mają dość jakiegoś kosmetyku i oddychają z ulgą, gdy dostaną inny. Np. po paru miesiącach na piance już się tak dobrze nie układają (a może mam zwidy), wtedy biorę krem Schwarzkopf Buff Osis+ i znowu jest pięknie. Jakiś czas. :)

    Nie używam suszarek. Nigdy nie śpię w mokrymi włosami i naprawdę - da się, więc niech panie nie przesadzają. Nie rozumiem opcji "czekania". Na co czekacie? Umyjcie głowę i weźcie się za pranie, czytanie, gotowanie, odrabianie lekcji z dzieckiem. Jaki to problem? :)

    Nie umiem tylko dobrać odżywek, masek i oleju.
    Po migdałowcu mam piękny skręt - spirale po prostu. Ale w dotyku to już nie jest to. Włosy są cięższe, jakby tłuste, twardsze. Wyglądają lepiej, ale nie czuję się z nimi dobrze. Mam wrażenie, że są brudne.

    Najlepiej moja głowa wygląda po nafcie kosmetycznej z żółtkiem. Ale jakoś tak z tą naftą... No nie przekonuje mnie ropa naftowa, jej pochodne i jej obróbka, ani w kosmetykach, ani w jedzeniu.
    Za to włosy - bomba.

    Może nie można mieć wszystkiego po prostu? :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Świetny instruktarz, wypróbowałam i moje włosy wspaniale się kręcą! :D Koniec z suchym, puszącymi i źle wyglądającymi włosami! Bardzo mi pomogłaś, jestem wdzięczna :* Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  55. Kupiłam żel Bielendy Graffiti z czarną rzepą, chciałam wypróbować inny niż czarno-pomarańczowy Isany. No i albo zmienili skład albo ja kupiłam nie to, bo zawiera alkohol denaturowy! Sądziłam że zmienili tylko opakowanie od tego co widziałam w internecie, ale na pudełku jest dopisek "3D". Nie spojrzałam nawet na skład, bo przecież go polecałaś, a tu niespodzianka. W żadnym razie to NIE JEST przytyk do Ciebie, absolutnie nie, tylko pluję sobie w brodę, że tyle razy sobie powtarzam, żeby sprawdzać składy a to nie pierwszy raz jak się nacięłam, bo kupiłam w ciemno.
    To ten:
    http://bielenda.pl/produkty/graffiti-3d-zel-do-wlosow-mocny-z-czarna-rzepa
    Pomyliłam się prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będę stosować jeden czy dwa razy w tygodniu to wysuszy mi włosy?

      W zasadzie zmiana żelu i tak niewiele dała, chyba jednak robię coś źle przy stylizacji. Dopóki wygniatam włosy najpierw z wody, potem z żelem jest super. Ale jak tylko przestaje ugniatać i zaczynam suszyć suszarką z dyfuzorem wszystko się rozciąga i niemal prostuje. Brałam już 3 różne żele (w tym lniany) i różne ilość, ale zawsze to samo. Wiem, że ciągle dostajesz takie komentarze i prośby o pomoc i możesz nie mieć ani czasu ani ochoty na nie odpowiadać, ja też piszę już któryś raz z kolei. Nie wiem co robię nie tak i czy w ogóle jest sens stosować ten żel, czy kupić nowy? Jeśli możesz coś doradzić to z góry dziękuję.

      Usuń
  56. Ech, mam za sobą pierwsze podejście do układania włosów w fale i... wyszło strasznie! Nie wyglądało to zbyt ładnie, a ponadto po paru godzinach wyglądałam jak wypłosz :P Coś strasznego. Chyba jednak pozostanę przy podziwianiu loków u innych ;)
    Mango

    OdpowiedzUsuń
  57. A ja się zastanawiam nad zakupem lokówki tylko zupełnie nie wiem jakiej firmy była by do włosów kręconych dobra ? Zastanawiałam się nad lokówkami z oferty rtv euro agd tak w okolicach 100zł tylko nie wiem czy lepsza byłaby firmy remington czy babyliss. Mogłabyś mi doradzić którąś z tych ? http://www.euro.com.pl/lokowki,_Remington:Babyliss.bhtml

    OdpowiedzUsuń
  58. jaki dyfuzor poleca sie do średnio kręconych włosów?

    OdpowiedzUsuń
  59. Mysiu, przede wszystkim przepadłam na Twoim blogu! Drugi, cały dzień czytam go w kółko i cały czas dowiaduję się czegoś nowego! Jesteś rewelacyjna! Zazdroszczę Warszawie, że ma tak wspaniałą Fryzjerkę! Gdybym choć mieszkała odrobinę bliżej, a ja nad morzem, i to po skosie do Ciebie ;(
    Powiedz mi, polecasz z Welli jakąś konkretną piankę?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  60. Ja się nie zastanawiam nad suszeniem, tylko po prostu suszę :) Mam taką suszareczkę: http://www.kalamis.pl/product-pol-9869-Suszarka-Fox-Smart-Front-Purple-2100W.html Bardzo fajna, zero jakichkolwiek problemów.

    OdpowiedzUsuń
  61. Witaj, przez ostatni weekend po prostu wchłonęłam całą wiedzę z Twojego bloga i dzisiejszego ranka postanowiłam wypróbować powyższy sposób suszenia włosów. Moje włosy od zawsze żyły swoim życiem, dziwnie się wywijały i nie dawały namówić się do ułożenia się w jakikolwiek przyzwoity sposób :( Zastosowałam powyższe rady (zamiast żelu użyłam pianki bo niestety żelu nie miałam jeszcze czasu i okazji kupić) i wyszło hmm... zdecydowanie inaczej niż chciałam - jakaś masakra. Chyba moim włosom się to nie spodobało. Pomocy, chyba będę musiała iść do pracy znowu w spiętych włosach w kucyk, a tak chciałam mieć rozpuszczone ładne fale :( zdjęcia (mało wyraźne, bo jeszcze ciemno) https://www.dropbox.com/sh/gexy2z8qwtbwpd6/AAARJ32IjATWJhMz40I38yw7a?dl=0#/

    OdpowiedzUsuń
  62. Witam. Czy jest możliwość skontaktowania się z Panią w jakiś sposób poza telefonem? Mieszkam za granicą i mógłby to być kłopot. Chodzi mi o małą poradę odnośnie włosów. Jeśli byłoby to możliwe, proszę odpisać na maila shiroihaku.san@gmail.com
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń