piątek, 27 kwietnia 2012

Włosy, rośnijcie szybciej. Przyspieszanie porostu.

Tak, to już było. Wiele razy. Wałkowane tam i z powrotem. Fryzjerzy patrzą z przymrużeniem oka, zapuszczające z nadzieją. Przyspieszanie porostu. Hit czy kit?

Zaczniemy od metod tajemnych.


Czarownice radzą
- podcinanie na dwa dni przed pełnią
Nie powiem, sama w to byłam skłonna uwierzyć, sprawdzałam więc aż trzy razy, czy to działa. I... nie działa. Można uprawiać ogródek zgodnie z fazami księżyca oraz wyliczać przypływy i odpływy na morzu tą metodą, ale włosy szybciej nie urosną. Nie moje. 
Myślę, że wszelkie doniesienia, że "w tym miesiącu urosły mi więcej", wynikają z tego, że włosy nie rosną równiutko. Raz urosną 1cm, a raz 1,5cm a innym razem nawet 2. Wszystko zależy od stanu organizmu, diety, stresu i wielu innych czynników mających wpływ na nasze zdrowie.
Oczywiście jest to metoda zupełnie nieszkodliwa, niedowiarkom polecam wypróbować.

- wcieranie pomidora 
Spotkałam się z prastarą metodą polegającą na tym, że 15go dnia miesiąca należy wetrzeć w skórę głowy rozgniecionego pomidora, powtarzając przy tym "włosy rośnijcie, włosy rośnijcie, włosy rośnijcie" (i tak 15 razy powiedzieć :D) Resztki należy spożyć. Potem trzeba go wcierać jeszcze 7 dni pod rząd. Podobno urosną baaardzo szybko.

Pośmiałyśmy się? ;)

To teraz przyjrzyjmy się bliżej. Możemy zauważyć, że tak naprawdę ma zadziałać sok z pomidora. Jest bogaty w substancje mineralne tj., magnez, cynk, potas, żelazo, cynk, fosfor i witaminy: A, B1, B2, B6, PP, C. Te substancje mogą dobrze wpływać na skórę głowy, ale nie oszukujmy się, lepiej pomidora zjeść, niż wybierać jego ziarenka z włosów :) 

- woda z gotowanych święconych jajek
W dawnych czasach, namawiano dziewczyny, aby użyły wody po gotowaniu jajek na święconkę, jako płukanki, obiecując, że będą po tym miały piękne, długie włosy. Tą informacje znalazłam w pewnej książce kucharskiej dotyczącej tradycji wielkanocnych.

Zadziwiona, postanowiłam sprawdzić, w czym tkwi sedno sprawy.

Woda po gotowaniu jajek jest wspaniałym nawozem... dla kwiatków doniczkowych, to jest akurat sprawdzone, ale jak to ma działać na włosy?

W skorupce jajek znajduje się węglan wapnia. W kosmetyce stosuje się go jako substancję higroskopijna, wchłaniającą sebum, działa antyseptycznie, goi stany zapalne, hamuje wypadanie włosów, wzmacnia je. 

Woda po jajkach może się więc sprawdzić przy przetłuszczającej się skórze głowy, wypadających włosach, stanach alergicznych. Tylko trzeba by to stosować częściej niż 1 raz w roku. Ja nie spróbuję, obrzydliwa jestem ;)

RADYKALNIE - MADE BY MYSIA®
Radical + Vitapil + Pokrzywa
13cm w 3 miesiące
Sierpień 2010, ok 20cm
Połowa grudnia 2010, 33 cm

 Połączyłam trzy elementy:
1. wcierka - Farmona, Radical, Mgiełka wzmacniająca do włosów

Skład: Aqua, Alcohol Denat., Cetrimonium Chloride, Equisetum Arvense Extract, Lauryldimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein, Laureth-10, Polyquaternium 20, PEG - 25 Paba, Panthenol, Cameliaa Sinensis, Parfum, Hexyl Cinnamal, Buthylphenyl Methylpropional, Citronello, Linalool.


Pomyślałam, że ten produkt ma niezły skład, ale producent zaleca go na włosy, gdzie jak wół tkwi denat na samym początku składu. Uznałam, że nada się na wcierkę i faktycznie spisywał się doskonale.

Wcierałam codziennie na noc, przedziałek po przedziałku, wyłącznie w skórę głowy. W żadnym wypadku nie psikajcie tym po całości, efekt kruszenia, gwarantowany.

Stosowałam 4 miesiące pod rząd.

2. suplement diety - Vitapil
Skład:
Dwuwinian choliny 125 mg
Kwas pantotenowy (D-pantoteinian wapnia) 100 mg 1666,7 %*
Proteiny sojowe 100 mg
Inozytol 50 mg
Niacyna (amid kwasu nikotynowego) 35 mg 218,8%*
PABA (kwas paraaminobenzoesowy) 30 mg
Żelazo (fumaran żelaza(II)) 15 mg 107,1%*
Cynk (glukonian cynku) 15 mg 150%*
Mangan (glukonian manganu) 5 mg 250%*
Drożdże 5 mg
Miedź (glukonian miedzi (II)) 2 mg 200*
Kwas foliowy 400 μg 200%*
Biotyna (D-biotyna) 300 μg 600%*
Jod (jodek potasu) 150 μg 100%*
Witamina B12 (cyjanokobalamina) 6 μg 240%*

*% zalecanego dziennego spożycia

Działanie według producenta:
Preparat jest źródłem witamin, soli mineralnych i innych składników, które:
Pobudzają krążenie i ukrwienie skóry głowy (witamina PP, cholina)
Odżywiają cebulki włosowe, nadają włosom połysk (proteiny sojowe, drożdże)
Pobudzają wzrost włosa (biotyna, cholina, inozytol, jod)
Wspomagają odbudowę struktury włosa, nawilżają łodygę włosa (witamina B5)
Spowalniają proces siwienia (PABA, kwas foliowy, miedź)
Pobudzają syntezę keratyny – niezbędnego białka budulcowego (cynk, żelazo)
Ograniczają nadmierną aktywność gruczołów łojowych (biotyna, cynk, żelazo)

Stosowałam 4 miesiące po rząd. Potem przerwa 1 miesiąc.
Vitapil łykamy podczas posiłków, wtedy lepiej się wchłania i nie drażni ścian żołądka.
Tabletki są dosyć duże, ale producent wprowadził ułatwienie i powlókł je czymś, co daje lepszy poślizg.
Nowa formuła ma jeszcze jedną zmianę, tabletki nie śmierdzą :)

3. herbatka ziołowa Pokrzywa   
1 kubek z 2 torebek codziennie przez 3 miesiace i przerwa 3-4 tygodnie
Początkowo kupowałam w aptece po 4zł za opakowanie 20 torebek. Potem się wycfaniłam i zaopatrzałam w pokrzywę w Polo Markecie, gdzie opakowanie o tej samej gramaturze i składzie, kosztuje 1,69zł :D

Polecam posiadaczkom wrażliwego pęcherza moczowego, skłonnego do przeziębień. Dzięki pokrzywie nie siusiam po nocach i nie mam żadnych infekcji. A należę niestety do osób z kłopotliwym pęcherzem. Pokrzywa znacznie złagodziła problem.

Należy pamiętać, żeby uzupełniać płyny przy piciu pokrzywy! Przyjmujemy 1 szklankę wody więcej na jedną porcję pokrzywy. Tylko nie duszkiem zaraz po kubku pokrzywy. Po kilka łyków za jakiś czas. jest to ważne dlatego, że pokrzywa działa moczopędnie i przyspieszając diurezę w kłębuszkach nerkowych, więc intensywnie po niej siusianiu. Aby nie nagromadziły się toksyny, trzeba wyrównać poziom płynów.


Przy pokrzywie zawsze ma miejsce wykwit, jednym słowem wypryszczenie. U mnie miał miejsce po 2 tygodniach regularnego picia i trwał kolejne 2 tygodnie. Jeśli pijemy wciąż regularnie, organizm się oczyszcza i pryszcze się kończą. Skóra zaskoczy nas gładkością!  Efekt ten jest trwały, póki kontynuujemy picie pokrzywy.

Nie każdemu przypadnie do gustu smak pokrzywy, ale te osoby, co lubią melisę, przekonają się i do pokrzywy. Obie herbatki mają zbliżony smak. Ja bardzo pokrzywę lubię, smakuje mi.

Pokrzywy nie należy słodzić, bo traci część właściwości.


METODA NA DROŻDŻA
Picie drożdży + masaż skóry głowy
uzyskałam około 20cm w 11 miesięcy, podcinałam 3 razy po 2-3cm, więc urosło więcej. 

Kwiecień 2011
19cm, miejscami mniej
Marzec 2012
38 cm, cieniowane krótsze
włosy na żywo nie są cytrynowe ;)

Na tema drożdży nic tu nie napiszę, zapraszam do artykułu "Drożdże. Nie tylko do ciasta" :)

Masaż skóry głowy wykonuję przy myciu włosów, dokładnie masując opuszkami palców skórę głowy. Szczotkuję włosy na wieczór zwykłą plastikową szczotką z ząbkami zakończonymi kulkami. Po prostu przeczesuje nią włosy dość energicznie, aż poczuje, że skóra głowy się rozgrzała. Należy to robić ostrożnie, żeby nie uszkadzać włosów.

Moje włosy mają obecnie długość prawie 40cm. Dążę do 45cm równych włosów. Zapuszczam też grzywkę. Jak osiągnie długość do brody, chcę ściąć wszystkie włosy na jedną długość ;) Póki co, mniej więcej do grudnia 2012 będę się cieszyć długimi :D

Moje drogie, aktualizuję postępy podrożdżowe. Przyrost jest naprawdę spory, gdyż podcinałam włosy dwukrotnie o 2cm - w kwietniu i w maju, a i tak są dłuższe. Szokująca różnica :))

Kwiecień
Maj (włosy nie są żółte na czubku) ;)
Naturalnie włosy wyglądają tak:
(w pomieszczeniu są chłodniejsze, na dworze bardziej słoneczne)
W bezpośrednim słońcu, (akurat byłam na rowerze)

Z synkiem, on naturalne ;), ja farbowane, ale jak widać po grzywce synka, mamy ten sam odcień



43 komentarze:

  1. Ojeju, ile Ty masz tych włosów! Parę osób mogłabyś nimi obdzielić :)

    Metoda z wodą z jajek całkiem ciekawa, natomiast jeśli chodzi o pomidorową wcierkę (:D) to przetestuję część tego rytuału, a mianowicie będę mówić do włosów, żeby rosły ;)

    A tak w ogóle, to które zdjęcie lepiej oddaje kolor Twoich włosów- to z kwietnia czy maja? Tak czy inaczej, na tych zdjęciach kolory wyglądają niesamowicie naturalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję! Podobno na gęstość narzekać nie mogę, więc narzekam, że cienkie :P

      Podobno kwiatki też lepiej rosną, jak się do nich mówi :D

      Bardziej to drugie, z maja - na dolnym odcinku włosów, choć na poprzednim, Nutrisse mi zwyczajnie zżółkł, a na drugim jestem świeżo po Wellatonie.

      Dodaję fotki, żeby było lepiej widać ten kolor. Dosyć trudno go złapać, bo mieni się w zależności od kata padania światła. Generalnie, zawsze staram się mieć jak najbardziej naturalny kolor i odcień.

      Usuń
    2. Jakie tam one cienkie, cienkich włosów nie widziałaś chyba :P

      A kolor rewelacyjny, w życiu bym teraz nie powiedziała, żeś farbowana blondyna ;)

      Jeśli chodzi o kwiatki to nie wiem, co jest na rzeczy, ale zazwyczaj osoby, którym świetnie rosną, chwalą się, że do nich mówią. Oby włosy były równie łaskawe! Tylko nie te na nogach :D

      Usuń
    3. Oj tam, oj tam :P

      Dziękuję bardzo! O taki efekt własnie mi chodzi :)

      Moje kwiatki rosną genialnie, choć nie dbam za bardzo o nie, tylko jak mi się przypomni. Tylko ja do nich faktycznie gadam, bo mam taką cechę, że gadam i do siebie, i do kota. ;)

      Z tymi na nogach to ... ihihihihihihi :D

      Usuń
  2. Cudowne masz te włoski, gęste, lśniące i jak zdrowo wyglądają :)
    Ah nie wierzyłam jak przeczytałam o 13 cm w 3 miesiące.. musiałam się napatrzeć na zdjęcia żeby uwierzyć :D Naprawdę zazdroszcze takiego ogromnego przyrostu, i chyba pobiegnę do drogerii po ten Radical bo Jantar niestety oszałamiających efektów nie daje, a zależy mi na przyroście. Gdybym miała tak zdrowe kłaki jak ty to bym zapuszczała i nie ścinała, nie wiem dlaczego będziesz je skracać jak takie piękne ;)

    I gratuluje super bloga, na pewno bd tu często zaglądać :D
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, dziękuję ślicznie za przemiły komentarz!
      Zapraszam serdecznie :))

      Sama się dziwię, jak patrzę na zdjęcia, bo to zawsze na zdjęciach widać najlepiej przyrost, a centymetr to różnie.

      U mnie to jest tak, jak według tej anegdotki:
      - Hey guys, I'm gone cut my hair!!! I'll really cut my hair! I cant'wait!
      2 days after
      -YEAAA! I cut my hair, I'm so beautiful! I love them
      1 week later
      - O my God, I've cut my hair, I'm stupid, stupid, stupid... :(

      Także, może.. nie obetnę :D Tylko, że mi ładnie w bobie :D:D

      Jantar jest lepszy, bo bez denatu, jeśli Twoja skóra głowy go nie toleruje, to możesz nie być zadowolona z efektów. Ale nie u każdego działa na przyrost.

      Usuń
    2. Pod anegdotką to większość kobiet się może podpisać :) trafia w samo sendo, więc ja już omijam szerokim łukiem wszelkie zakłady fryzjerskie ;P

      A co do twoich włosków to jakby były do pasa.. O.o zazdrość u każdej dziewczyny gwarantowana ;D

      Alkohol w wcierkach mi nie przeszkadza, bo miałam już Sebroadin i był b. fajny, ale chciałam coś na odmiane po prostu wiec poszedł Jantar :D pomyśle co przetestuje później :)
      Kasia

      Usuń
    3. Eee.. do pasa? Nie :D To dla mnie za długie włosy. Nie w moim wieku ;) No i za delikatne są na taką długość. Ale tak jeszcze z 10cm chyba dam rade zapuścić. Do grudnia się wstrzymuje z decyzją. Przekonałaś mnie ;) Muszę powiedzieć, że to i tak najdłuzsez włosy, jakie mam od chyba 8 lat.

      Alkohol, jeśli jest dobrze tolerowany, jest dobrym składnikiem, bo pobudza i rozgrzewa skórę, przygotowując na przyjęcie ekstraktów.

      Seboradin miałam, mąż nazywał mnie wtedy rzodkiewką :D Poza tym efektów nie było żadnych.

      Usuń
  3. No pieeekne wlosy Mysiu, zazdroszcze, bo mam ich duzo mniej. I mam takie pytania: naturalnie ci sie tak bosko ukladaja czy prostujesz na szczotce? Jesli tak to jakiego rozmiaru szczotki uzywasz? Fajnie natrafic na twojego bloga, bo jakos ostatnio nie natrafialam za bardzo na twoje posty na wizazu (moj nick uca). Pozdrawiam :) PS: w kraju w ktorym mieszkam sprzedaja szampon i mydlo pomidorowe do wlosow, ma ono pomagac na przetluszczanie sie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję!

      Ja pamiętam Ciebie i Twoje włoski z naturalnych zapuszczaczek. W tamtym wątku miałam tylko krótki epizod, zakończony płaczem, że ciemny blond to jest katastrofa dla mej urody ;)

      Pamiętam, że Ty zapuściłas swoje z powodzeniem. Naprawdę podziwam.

      Naturalnie mam fale 2a/2b. Układam na szczotce o średnicy 3cm. Szczotka drewniana z aluminiową wstawką z twardymi ząbkami.

      Po pół roku chodzenia z falami, jakoś zatęskniłam znów do prostych i tak je znów noszę.
      Włosy suszę, czesząc na mokro grzebieniem, dzięki czemu się prostują, jak są prawie suche, wyciagam parę razy pod spód i tak się już trzymają. Chyba, że jest wilgotno, to szybko się na powrót falują.

      Nie używam lakierów ani pianek. czasem mleczko prostujące, jak zalezy mi na prostszych włosach, bo one się nei cierpią z silikonami i pod ich ciężarem szybko się prostują.

      Pomidorowe kosmetyki brzmią całkiem smacznie :) Dzięki za info!

      Usuń
    2. Zapuscilam cale, ale niestety mnie podkusil tunning i zrobilam henna gloss i mam lekko rudawy ten ciemny blond, ale juz wiecej nie bede, postanowilam ostatecznie sie pogodzic z moim ziemistym kolorem wlosow. Musze nabyc taka szczotke, bo bardzo mi sie podoba ten efekt u ciebie, a mam tylko taka wielgachna po ktorej wychodza prostsze i przyklepane. O i widze ze mamy taka sama dlugosc, 40 pare cm, zapuszczam dalej. Pozdrawiam cie serdecznie :)

      Usuń
    3. A ten gloss tak mocno się trzyma? powinien się chyba z czasem wypłukać?

      Dobrze mieć różne szczotki, bo dają różny efekt.Im większa, tym prostsze włosy po niej wychodzą.

      Ziemisty kolor? na pewno słoneczko go rozświetli w wakacje :)

      Ja podcięłam odrobinkę, więc prowadzisz ;) i teraz mam około 38-39. Schodzę wciąż z resztek cieniowania.

      Ja również cieplutko pozdrawiam :)

      Usuń
  4. czesc, mam takie pewnie glupie pytanko :)



    jak sie robi "wcierki?" :o


    ps super blog! zazdroszcze porostu okropnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadne pytanie nie jest głupie, jeśli odpowiedź na nie, czyni Cie mądrzejszą :)

      Wcierkę, czyli produkt przeznaczony do wcierania w skórę głowy, nanosimy przy pomocy atomizera/dziubka strzykawki/palca/pipety na skórę głowy(=skalp) i dokładnie wcieramy opuszkami palców.

      Wcierki nanosimy zwykle wyłącznie na skórę głowy, ponieważ w większości przypadków opierają się alkholu denacie, który naniesiony na włosy, bardzo by je wysuszył i zniszczył.

      Jest metoda nanoszenia przedziałek po przedziałku lub mniej więcej, trafiając dziubkiem przyrządu w różne partie skóry głowy. Ja korzystałam z opcji mega dokładnej ;)

      Dziękuję :)

      Usuń
    2. dzieki za odpowiedz :) ale to sie zbyt trudne dla mnie jednak wydaje xd

      Usuń
  5. Hej Mysiu;)
    tak wpadłam na tego bloga, szukając informacji o solach amonowych, bo zastanawiam się nad farbą, i tak jeden artykuł za drugim, patrze a tu Mysia z wizazu;) no i te Twoje włosy... ale do rzeczy, mam pytanie do tych wcierek, bo pamiętam jak kiedyś o nich właśnie na wizażu pisałaś, ale nie zapytałam czy wtedy codziennie myjesz włosy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm :D A ktoś Ty? ;)

      Nakładałam wcierkę na noc i myłam rano. Jeśli wcierałam codziennie, zwykle codziennie myłam, choć zdarzało się, że po Radicalu nie były specjalnie umęczone, to wtedy koczek i dawało radę.

      Nie jest tak, że jest mus mycia, to zależy od świeżości włosa.

      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  6. zainspirowałaś mnie :) czas na zmasowany atak na włosy. będę je traktować w/w sposobami i zobaczymy. bo moje sa oporne i nie chcą rosnąć. zupełnie jak kwiatki i gdyby nie mąż to bym ani jednego kwiatka nie miała w domu. tak o nie dbam :p więc od dziś mówię i do włosów i do kwiatków :p i wcieram , piję i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. śmiejesz się? :D ja mówię do kwiatków i nawet za bardzo podlewać ich nie muszę ;)

      Cieszę się, że mogłam Cię zainspirować, bardzo mocno powiedziane :D
      Włosy pewnie rosną, ale się kruszą? A może leniwe?

      Usuń
    2. nie śmiałabym się śmiać ;) będę musiała zacząć gadać z jednym jedynym który się jakoś trzyma :P ( kwiatkiem oczywiście ) a włosy rozleniwiły się po ciąży :)

      Usuń
    3. :D
      Włosy pewnie marzą o przespaniu porządnie choć jednej nocy ;)
      Domyślam się, że jesteś dość niedawno upieczoną mamą :) Gratuluję!

      Usuń
    4. tak przespanie choć jednej nocy to jest to :) to już/dopiero 7 miesięcy :) ale teraz synek w końcu na butelce, więc ja mogę wziąć się za siebie :) pozdrawiam :)

      Usuń
    5. Osobiście czekałam dwa lata, aż mój zacznie przesypiać noce :P

      Zrobienie czegoś dla siebie, to najlepsze antidotum na stres ;)

      Daj znać, jak kuracje zadziałają. Powodzenia!

      Usuń
  7. Z drożdżami to mam problem, pic nie dam rady, a jak łykałam to wypryszczenie, że się nie poznałam... nawet jak je zostawiłam w spokoju to nadal...
    Muszę się zaopatrzyć w pokrzywę i wcierkę ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak długo trwało to wypryszczenie? Zwykle mija po 2-3 tygodniach. Jeśli utrzymywało się dłużej, to znaczy, ze jesteś uczulona i Ci nie służą.

      Pokrzywa też daje, niestety, przemijający wyprysk.

      Usuń
  8. Bardzo gęste włosy! Ja muszę się w końcu zabrać za picie pokrzywy,bo nie dość,że mam problemy z pęcherzem to chcę mieć dłuższe włosy;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne włosy, cudowny blond, wyglądają na zdrowe i jak urosły! Moje to strasznie powolutku rosną, podcinam co 3miesiące i niestety od czerwca zaczęły mi strasznie wypadać, widzę je na ubraniach, przy czesaniu, przy nakładaniu odżywki to istne garście :( głupotą także moją było kupno i użycie szamponu Gliss Kur Liquid Silk jakiś miesiąc temu, włosy po nim gładkie, błyszczące, ale ze skórą głowy nie potrafię sobie poradzić często mnie swędzi, mam suchy łupież i totalnie nie wiem co robić, używam najtańszego szamponu z pokrzywy lub dla dzieci i wierzę, że przejdzie :( chyba pozostaje pójście do dermatologa po powrocie. Cieszę się, że znalazłam część o wodzie po gotowanych jajkach, jestem gotowa na wszystko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po szamponie z pokrzywy musisz nawilżać skórę głowy, bo będzie swędzieć coraz bardziej. Polecam Ci ugotowanie żelu lnianego w tym celu i nalożenie oficie na włosy i skórę głowy na pół godziny. Po spłukaniu zrób płukankę aloesową. Jeśli skóra nadal będzie swędzieć, wypróbuj mój patent z sudokremem, który wklepuję opuszkami palców w niewielkiej ilości na noc w skalp, gdy dostaję podrażnienia. rano myję i skóra zwykle jest uspokojona.

      Dziekuję :)

      Bierzesz suplementy? Nie masz anemii?

      Usuń
  10. Hej Mysiu! Zażywam Vitapil od miesiąca (jest to moja pierwsza kuracja) czy mogę jednocześnie zacząć kurację polegającą na piciu pokrzywy?

    OdpowiedzUsuń
  11. Mysiu, czy vitapil przez 4 miesiące to nie za długo? czy po 3 miesiącach nie trzeba zrobić przerwy na 1 miesiąc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robię po 4 miesiącach. Producent nic o tym nie pisze na opakowaniu. Ale zwykło się brać suplement przez 3 miesiące i przerwa.

      Usuń
  12. fajne masz te włosy, gęste i pięknie podcięte... i synek taki słodki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Teraz niestety są dość krótkie ;) To starszy post.

      Usuń
  13. Witam :) ,

    Mam pytania odnośnie tej mgiełki z radicala .
    Zakupiłam ją sobie, ale piszesz, żeby nie psikać nią po włosach a tylko wcierać w skórę głowy. Jednak to chyba niemożliwe żeby nie wcierać jej też we włosy na czubku... Przynajmniej ja nie potrafie. Jest na to jakiś sposób?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze trochę będzie też na włosach, ale ten odcinek włosów dobrze to zniesie ;)

      Ja przelewam wcierki do małego opakowania po kremie do serum do oczu, które ma długi dziubek. Odkręcam nasadkę dziubka a płyn aplikuję bezpośrednio na skalp. Potem tylko rozmasowuje opuszkami palców przez 2 minuty.

      Usuń
  14. Moim odkryciem na porost włosów był seboren

    OdpowiedzUsuń
  15. Wertuje Twój blog od zaledwie tygodnia regularnie i z każdą chwilą doznaje coraz większego szoku, nasuwa się tylko jedno określenie umiejętności , a zarazem wiedzy jaką posiadasz "KOBIETA GENIUSZ". Ubolewam (zapewne jak większość z Pań) iż mieszkasz tak daleko, ale dziękuje za umieszczanie tak wyczerpujących informacji, które pomagają w okiełznaniu własnych włosów. Może kiedyś uda mi się wypróbować Twoją wiedzę na sobie. Życzę powodzenia w zapuszczaniu i kolejnych sukcesów, które będę śledzić z największym zainteresowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej. Chce zapuścić włosy, kupiłam tabletki BIOTEBAL , ale nie wiem czy mi cos to da. . .

    OdpowiedzUsuń
  17. picie drożdży powoduje grzyba w organizmie na yt możecie się dowiedzieć więcej dzięki filmikowi jest to straszna choroba niszczy organizm i strasznie przebiega nie uleczalna jest nie radze pic ich długo! ja przestałam wole inne metody które tez pomagają

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiecie że z tymi kwiatkami to nie takie czary mary? :) Mówisz do roślinki wydychasz dwutlenek węgla za co roślinka wdzięczna i rośnie pięknie;)
    A włosy piękne!! aż chce się blondu:)
    nicki

    OdpowiedzUsuń
  19. Super blog :) i przepiękne włosy. Właśnie zaczełam zapuszczać moje :) i jak do tej pory rosły sobie 1 cm na miesiąc. Od czwartku piję drożdże ;) z czym to mogę jeszcze połączyć żeby rosły szybciej? Na pewno zaopatrzę się też w pokrzywę. Z góry dziękuję za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń